Przypomina też wywiad Bogdana Rymanowskiego z Aleksandrem Kwaśniewskim, którego zapytano, co by się stało gdyby był na pokładzie prezydenckiego samolotu. - (Rymanowski) Oczekiwał chyba od niego jakiegoś reportażu uczestniczącego, ze powie: „Urywałoby mi łeb patrzący na przelatujące wokoło ręce, nogi oraz fragmenty poszycia...". - wyjaśnia. - Zauważyłem, ze polskie dziennikarstwo uwielbia narcystycznie onanizować się tragedia.... A naród się dołączył. Mieliśmy patriotyczny samogwałt na cierpieniu - komentuje.
Wojewódzki tłumaczy, jak łatwo manipulować Polakami. - W Polsce jest około 900 miast i prawie 60 tysięcy wiosek, chyba 15 milionów ludzi mieszka na wsi. Łatwo jest tego typu masę zmanipulować i zaangażować do prostych celów, mających na sztandarach przeżycie czegoś, co ten naród kocha – romantyczne wzruszenie. Kochamy siebie jako ofiarę. Są teorie psychologiczne, które tłumacza psychikę ludzi angażujących się w obronę krzyża, szczególnie starszych, ze to jest sublimacja ukrzyżowania, bycie jakby bliżej tragedii...
- Może jako naród jesteśmy OK, ale jako społeczeństwo to już do dupy. - komentuje zachowania Polaków. Pokaż mi drugie z tyloma wadami, bo jest homofobiczne, antysemickie, leniwe, głupie, brudne, tandetne, nieufne, rozalkoholizowane, pełne ignorancji politycznej, ignorancji w ogóle, ma poczucie wyższości wobec Rosjan, Czechów...
Więcej w poniedziałkowym wydaniu tygodnika "Wprost".