Gdy brali ślub, przyrzekali sobie miłość i wierność. Teraz chcą się rozstać, ale nie mogą. Bo mocniej niż małżeńskie przysięgi łączy ich kredyt hipoteczny.
Tomasz, handlowiec z Warszawy, wniósł pozew o rozwód pod koniec 2007 r. Wcześniej wszystko zostało uzgodnione: żona miała zatrzymać blisko stumetrowe mieszkanie w dobrej dzielnicy i spłacać w gotówce połowę jego wartości. Rzeczoznawca wycenił mieszkanie na 950 tysięcy złotych, dokładnie po 9570 zł za metr kwadratowy. Małżonkowie kupili lokal rok wcześniej za taką właśnie cenę.
Nie przewidzieli jednego: że sprawa rozwodowa będzie się przeciągała, w tym czasie nastanie kryzys gospodarczy, a ceny mieszkań polecą na łeb na szyję. I nagle się okazało, że ich mieszkanie kosztuje teraz niespełna 800 tys. zł, a kupców na nie i tak nie ma.
Znajomy prawnik poradził Tomaszowi: – Niech pan sobie da spokój z rozwodem, warto przeczekać kryzys. Niedoszły rozwodnik chwilę pomyślał, a potem zainwestował w pierścionek z perłą, bukiet czerwonych róż i kolację w indyjskiej restauracji. Kosztowało go to niecałe 2 tysiące, a zaowocowało uzgodnieniem, że rozwód zostanie odłożony do czasu zakończenia kryzysu.
Państwo Z. wciąż są razem, bo ceny mieszkań wcale nie chcą wzrosnąć.
Nie przewidzieli jednego: że sprawa rozwodowa będzie się przeciągała, w tym czasie nastanie kryzys gospodarczy, a ceny mieszkań polecą na łeb na szyję. I nagle się okazało, że ich mieszkanie kosztuje teraz niespełna 800 tys. zł, a kupców na nie i tak nie ma.
Znajomy prawnik poradził Tomaszowi: – Niech pan sobie da spokój z rozwodem, warto przeczekać kryzys. Niedoszły rozwodnik chwilę pomyślał, a potem zainwestował w pierścionek z perłą, bukiet czerwonych róż i kolację w indyjskiej restauracji. Kosztowało go to niecałe 2 tysiące, a zaowocowało uzgodnieniem, że rozwód zostanie odłożony do czasu zakończenia kryzysu.
Państwo Z. wciąż są razem, bo ceny mieszkań wcale nie chcą wzrosnąć.
O tym w jaki sposób kryzys ekonomiczny cementuje rozpadające się małżeństwa będzie można przeczytać w najnowszym numerze tygodnika "Wprost".