Rozmawialiśmy z wdową po pośle Deptule. – Jestem na sto procent pewna, że to był głos męża i że nagranie pochodziło z chwili katastrofy. Niestety nie znam wyniku ekspertyzy ABW – mówi. Czy to oznacza, że ktoś mógł przeżyć zderzenie samolotu z ziemią? Funkcjonariusze BOR, którzy zeznawali w prokuraturze zgodnie twierdzą, że nie. Choć faktem jest, że kilkadziesiąt minut po wypadku na lotnisku rozeszła się plotka, że trzy osoby przeżyły. - Dotarła do nas informacja, że w stanie ciężkim przewieziono je do szpitala - zeznał funkcjonariusz BOR Krzysztof D.
- Okazało się, że nic takiego nie miało miejsca – powiedział w prokuraturze Andrzej R. z Biura Ochrony Rządu. Pogłoska miała pochodzić z polskich mediów, które podały, że z lotniska odjechały trzy karetki. A zweryfikowali ją BOR-owcy i jeden z konsuli ambasady w Moskwie.
"Wprost" dotarł do 57 tomów akt śledztwa w sprawie kwietniowej katastrofy Tu-154. - Szukaliśmy w nich odpowiedzi na najważniejsze pytania dotyczące katastrofy prezydenckiego tupolewa pod Smoleńskiem. Nie chcemy zastępować ani prokuratury, ani sądu. Żadnej wersji wydarzeń nie uznajemy za bardziej lub mniej prawdopodobną. Ta ocena należy do czytelników, a w przyszłości, zapewne, do niezawisłego sądu. Naszym obowiązkiem było wyłącznie opowiedzieć o tym, co wiemy - piszą autorzy raportu: Michał Krzymowski i Marcin Dzierżanowski. Najnowszy numer "Wprost" w sprzedaży od 2 listopada.