"Innego przewodnika niż Kaczyński" Poncyljusz zdecydował się szukać w dniu morderstwa Marka Rosiaka, asystenta europosła PiS Janusza Wojciechowskiego. - Miałem rozmowę, z której wynikało, że jeśli nie okładam się maczugami z Platformą, to nie traktuję katastrofy smoleńskiej w kategoriach mordu, jeśli nie warczę na PO, to stwarzam ryzyko, że zdradzę i przejdę do nich - relacjonuje Poncyljusz. Ta rozmowa zdusiła w nim "iskierki nadziei". Według rozmówcy Poncyljusza, jedyną szansą na odzyskanie władzy przez PiS jest pójście na konfrontację. - Doczekanie do momentu, kiedy ludzie zmęczą się słabymi rządami Donalda Tuska - mówi "Wprost" poseł.
Co łączy Poncyljusza, Joannę Kluzik-Rostkowską, Elżbietę Jakubiak, Adama Bielana, Michała Kamińskiego i Pawła Kowala? - Więcej, niż ktokolwiek się spodziewa. Sytuacja jest zachęcająca do tego, żeby coś zrobić - twierdzi Poncyljusz. Dodaje, że skończył się syndrom "psa na łańcuchu", który boi się uciec, "bo nie wiadomo, co jest za bramą". - Używając tej psiej terminologii – ja wychodzę z tego podwórka za bramę. Może mnie hycel złapie i zawiezie do najbliższego schroniska. Ale może się uda - uważa poseł PiS.
Czy powstanie nowa partia? - To się wydaje nieuchronne - odpowiada Poncyljusz. Wyjaśnia, że jeśli szybko nie zacznie się reformować Polski, za parę lat trzeba będzie zmierzyć się z pytaniami obecnej młodzieży. - Jeżeli my dzisiaj pewnych rzeczy nie zrobimy, to nasze dzieci za parę lat powiedzą: gdzie byliście, jak myśmy dorastali? Czy łatwiej nam się studiuje, zdobywa dobrą pracę itp.? - tłumaczy.
Czy Paweł Poncyljusz boi się powrotu PiS do władzy? Czy nowa partia powstanie? Co Poncyljusz, Jakubiak i Kluzik-Rostkowska mogą zaoferować Polakom? Wywiad Tomasza Machały z Pawłem Poncyljuszem w najnowszym wydaniu tygodnika "Wprost", w kioskach od 15 listopada, we Wprost24 od ręki.
Tomasz Machała jest dziennikarzem "Wydarzeń" telewizji Polsat