Według Kempy znacznie lepiej byłoby, gdyby "nie było takiej zawziętości z ich (Platformy i Donalda Tuska - red.) strony". Na pytanie, czy może nie byłoby tej zawziętości, gdyby sama Kempa nie nazywała premiera tchórzem, posłanka odparła: - Ale jest tchórzem.
- Jestem bardzo pokorna wobec wielu zjawisk,sytuacji, osób, ale wobec jednego nie jestem w stanie – wobec wszechwładnego cynizmu - kontynuowała Kempa. - Jeśli nie będziemy stawiać tamy, to za chwilę będzie jedynie słuszna partia, jedynie słuszna droga, jedynie słuszna prasa, jedynie słuszna telewizja i koniec, kropka. Chyba do tego nie chcemy wrócić? - dodała.Posłanka PiS powiedziała również, kim jest dla niej Antoni Macierewicz. - To historia oceni najlepiej. To jest osoba, która z niebywałą determinacją dąży do prawdy i ja w sytuacji tak potwornego ataku na niego, perfidnego czasami, niewyszukanego - oceniła i dodała: - Osoba, która bardzo dobrze prowadzi tę sprawę (śledztwo w sprawie katastrofy - red.) i dochodzi do wielu wniosków - dodaje. Na stwierdzenie, że Antoni Macierewicz również, podobnie jak wilu innych posłów, nie waży słów, kempa stanęła w obronie partyjnego klegi. - Poziom agresji wobec niego jest powodowany tym, że po prostu rozwiązał WSI, to jest oczywiste, te siły tajemne jeszcze są - broniła.
Cały wywiad z Beata Kempą, w którym ani raz nie pada nazwisko prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, czytaj w najnowszym, poniedziałkowym numerze tygodnika Wprost.