W całym sporze najciekawsze są argumenty, którymi posługują się obie strony. Zwolennicy Zahradila oskarżają Kirkhope’a o liberalizm i sprzyjanie związkom homoseksualnym a sympatycy Kirkhope’a zarzucają Zahradilowi antypolskość i popieranie... związków homoseksualnych.
– Jakiś czas temu socjaliści przygotowali uchwałę będącą w istocie pochwałą związków partnerskich. Proszę sobie wyobrazić, że Kirkhope na posiedzeniu naszej frakcji nie tylko postulował poparcie tego dokumentu, ale także chciał zarządzić w tej sprawie dyscyplinę. Nie ma mowy, byśmy go poparli – twierdzi polityk PiS, zwolennik Zahradila.
Lista zarzutów wobec Zahradila jest jeszcze dłuższa. – To typowy progejowski polityk. W czeskim parlamencie popierał związki partnerskie, był za legalizacją marihuany i opowiadał się przeciw konkordatowi. Poza tym jest antypolski – zarzeka się jeden z naszych rozmówców, zwolennik Kirkhope’a. Dysponuje nawet specjalnie skomponowanym dossier Czecha, które ma zniechęcić resztę europosłów PiS do wspierania jego kandydatury. Składają się na nie między innymi archiwalne wypowiedzi Zahradila. Jedna z nich, pochodząca z czeskiego dziennika "Dnes" z 1999 roku, brzmi: "Jestem zaskoczony, że w pierwszej grupie kandydatów do Unii Europejskiej jest Polska, ta ogromna kula u nogi."
Kirkhope i Zahradil walczą o schedę po Michale Kamińskim, który ma ustąpić z funkcji szefa frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów. Jego dymisja to efekt nacisków polityków PiS.