– Byłam zachwycona kursem „Domowa bogini w sypialni". Uwierzyłam w siebie, zrozumiałam, że niepotrzebnie wyolbrzymiam swoje defekty, a przede wszystkim przypomniałam sobie, jak uwodzić własnego męża. Warto było wydać tysiąc złotych – mówi menedżerka.
Osób, które jak Katarzyna chcą się zmieniać i doskonalić, jest w Polsce coraz więcej, mimo że koszt kursów jest spory – od 1200 do 1500 zł. Większość to tradycyjna nauka języków, gotowania czy prowadzenia samochodu, ale ostatnio coraz więcej jest również nietypowych. Takich jak „Integracja towarzyska i styl życia", „Uwodzenie bez granic", „Rozszyfruj szczęście” czy „Logistyka sukcesu”. – Pierwsze takie kursy zostały w Polsce zorganizowane dwa, trzy lata temu. Pomysł chwycił i teraz ich popularność rośnie z miesiąca na miesiąc – twierdzi Anna Kotkowska z Edustacja.pl.
Czy nietypowe szkolenia częściej wybierają kobiety, czy mężczyźni? Czego na nich szukają? Ile gotowi są zapłacić? Jakie zagrożenia czyhają na kursantów? Czytaj w najnowszym "Wprost", w sprzedaży od poniedziałku.