Według redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej" Jarosław Kaczyński nigdy nie zdradzi ludzi, którzy snują teorie spiskowe o katastrofie. - Bo żeby ten fakt zaistniał, oni musieliby uznać, że zdradził - tłumaczy. Co jednak według Michnika powiedziałby prezes PiS swoim najtwardszym zwolennikom, gdyby porozumiał się z PO? - To też by im wytłumaczył taktyką. On działa na zasadzie charyzmatycznego lidera i jego charyzma wymusza wiarę w niego. I młodzi Niemcy jeszcze w 1945 r. wierzyli, że Führer wie, co robi, że wygrają wojnę. Wyznawca musi być bardzo dogmatycznie uparty i jednocześnie niesłychanie aprobująco-elastyczny wobec poczynań wodza - mówi.
Dziennikarz zapewnia jednak, że współczuje Jarosławowi Kaczyńskiemu ze względu na wydarzenia ostatnich miesięcy. - Poniósł olbrzymią stratę. Śmierć Leszka to dla niego potworny cios, jakby odrąbali panu rękę albo nogę. A po drugie, współczuję mu, że on, człowiek niewątpliwie sprawny umysłowo, musi schodzić do poziomu politycznych troglodytów i demonstrować wspólnie z tymi, którzy opowiadają te brednie - dodaje Michnik.
Cały wywiad Piotra Najsztuba z Adamem Michnikiem już w poniedziałkowym Wprost