Choć na powtórkach widać, że Pepe nawet nie dotknął Alvesa, sędzia Wolfgang Stark wyciąga czerwoną kartkę i wyrzuca go z boiska. Ten łapie się za głowę, a jego trener Jose Mourinho wścieka się tak bardzo, że arbiter wyrzuca go na trybuny. Barcelona zaczyna przeważać nad grającym w dziesiątkę rywalem i wkrótce zdobywa dwa gole. Także dzięki Alvesowi, który dopiero co „umierał" za linią boczną, ale już dziarsko biega po boisku.
Na konferencji prasowej Mourinho powie, że UEFA faworyzuje Barcelonę, a sędziowie co mecz „mylą się" na jej korzyść. – Ja bym się wstydził wygrywać w takim stylu – rzuci pod adresem trenera Barcy Pepa Guardioli. – Kartka należała się Pepe za sam zamiar brutalnego zagrania, pytanie tylko jakiego koloru – tłumaczy decyzję Starka były sędzia międzynarodowy Michał Listkiewicz.
O jasnych i ciemnych stronach pracy sędziego piłkarskiego przeczytacie już w poniedziałkowym Wprost w artykule Michała Pola i Dariusza Wołowskiego