Właśnie zaczyna się polska prezydencja w Radzie Unii Europejskiej. Już za niecały rok Euro 2012 w Polsce. To trzeba wykorzystać. Proponujemy drużynę, którą możemy się chwalić w Europie. Doborową jedenastkę. Taką, co nawet jak mistrzostwa nie zdobędzie, to wstydu nie przyniesie.
To 11 osób, które mogłyby być zbiorową twarzą Polski. Młodzi, zdolni, pracowici, ambitni, pozbawieni kompleksów. Tacy, którzy – trzymając się piłkarskiej konwencji – wyjdą na boisko, żeby wygrać, a nie przegrać z honorem, tacy, którzy pokażą, że Polak naprawdę potrafi.
Najpierw trener - Lech Wałęsa
Wybór oczywisty. Na czele drużyny musi stanąć Polak rozpoznawany na całym świecie. Szydercom twierdzącym, że trener Wałęsa byłby trochę jak trener Maradona, może i wybitny kiedyś, ale jako lider marny, przypominamy: raz już w Polsce „drużyna Wałęsy" zagrała. Czwartego czerwca 1989 r. zgarnęła całą pulę. Wałęsa w roli trenera to pewniak.
Justyna Kowalczyk
Powinna zagrać w ataku, bo ma zupełnie nadzwyczajny ciąg na bramkę. W ostatnich latach pokazała, ile może Polka, ile może dziewczyna z Kasiny Wielkiej. Tyle, ile chce. Jest mistrzynią olimpijską, mistrzynią świata, trzykrotną zdobywczynią Pucharu Świata, a sport nie przeszkodził jej w skończeniu studiów ani nauczeniu się angielskiego. Moc! Nie odpuści nigdy. Takich w naszej drużynie potrzeba.
Najpierw trener - Lech Wałęsa
Wybór oczywisty. Na czele drużyny musi stanąć Polak rozpoznawany na całym świecie. Szydercom twierdzącym, że trener Wałęsa byłby trochę jak trener Maradona, może i wybitny kiedyś, ale jako lider marny, przypominamy: raz już w Polsce „drużyna Wałęsy" zagrała. Czwartego czerwca 1989 r. zgarnęła całą pulę. Wałęsa w roli trenera to pewniak.
Justyna Kowalczyk
Powinna zagrać w ataku, bo ma zupełnie nadzwyczajny ciąg na bramkę. W ostatnich latach pokazała, ile może Polka, ile może dziewczyna z Kasiny Wielkiej. Tyle, ile chce. Jest mistrzynią olimpijską, mistrzynią świata, trzykrotną zdobywczynią Pucharu Świata, a sport nie przeszkodził jej w skończeniu studiów ani nauczeniu się angielskiego. Moc! Nie odpuści nigdy. Takich w naszej drużynie potrzeba.
Kto jeszcze znalazł się w naszej jedenastce? O tym dowiecie się sięgając po najnowszy numer tygodnika "Wprost"