- Mam nadzieję, że chociaż sprowokuje jakąś refleksję. A może nie wierzę w to, że ludzie potrzebują tylko potupać nogą, że czasem, jesienią, chcą się odciąć od nieokiełznanej radości? I wtedy jestem właśnie ja - mówi "Wprost" Katarzyna Nosowska. Za kilka dni ukaże się jej płyta. Zdaniem Piotra Najsztuba, niewesoła.
- To jest życie po prostu - mówi Nosowska o nowej płycie. „Rozszczepienia dwóch krwiobiegów", „blizny po pocałunkach", „kikut wiary w cud"… to cytaty z płyty wokalistki "Hey'. - Zawsze miałam odjazd na medyczne klimaty, więc staram się napisać o rozstaniu używając encyklopedii medycznej - mówi. - Tak, lubiłam to od dziecka i to jest o wiele lepsze niż „bejby" na przykład - dodaje.
w rozmowie z Najsztubem wokalistka opowiada, dlaczego jej płyta jest smutna. Zdradza też, dlaczego nie zamierza zasiadać w zespołach jurorskich programów talent show, przyznaje się do tremy przed koncertami i mówi, dlaczego nie znosi słuchać swoich starych nagrań. - Wstrętnie śpiewałam, jak jałówka – przyznaje.
Dlaczego Nosowska uprawia bałwochwalstwo? Po co włącza telewizor? Czy pije w samotności? Jakim cudem jeszcze nie wpadła w depresję? W najnowszym "Wprost" Piotr Najsztub przepytuje Katarzynę Nosowską. Tygodnik w sprzedaży od poniedziałku.