Mamy najlepsze listy w kraju, ponieważ nie ma na nich żadnego partyjniaka, a jedynym byłym posłem jestem ja – przekonuje Janusz Palikot, lider Ruchu Palikota, który odpowiada na pytania czytelników Wprost24.
Patryk Kowalski: Publicznie wyciąga pan prywatne fakty z życia politycznego. Jednego dnia dowiadujemy się w TVN24, że Tusk nie lubi chodzić do kościoła, innego że Rokita chciał wykończyć Gilowską, w pana książce można też znaleźć nowe fakty o Sikorskim. Ryszard Kalisz komentuje to stwierdzeniem, że "przy winie, przy kawie czy przy herbacie już nikt z panem nie usiądzie". Jak współpracować z największym plotkarzem III RP przy budowie potencjalnej koalicji rządowej?
Daleki jestem od naruszania prywatności innych. Proszę przeczytać książkę. Opisuję mechanizmy za sprawą anegdot i pomijam całkowicie wątki naprawdę prywatne. A że dziennikarze widzą tylko sensacje… Cóż – taki jest świat!
Artur Brzozowski: Jak zamierza nas pan przekonać, że Ruch Palikota nie ogranicza się wyłącznie do lidera tego ugrupowania?
Wystarczy popatrzeć na nasze listy - mamy ok. 900 kandydatów. To wspaniali, młodzi ludzie. Czas by zastąpili ramoli z innych partii. Codziennie informujemy o naszych kandydatach, między innymi na moim blogu. Mamy najlepsze listy w kraju, ponieważ nie ma na nich żadnego partyjniaka, a jedynym byłym posłem jestem ja!
Marcin Wojtczuk: Czy wyobraża pan sobie czteroletnią koalicję programową PO-Ruch Palikota-SLD?
To kwestia akceptacji wspólnego programu, a nie składu koalicji. Ruch Palikota tylko z PiS-em nie jest w stanie realizować żadnego wspólnego programu.
Patrycja Faliszek: Jaką rolę widziałby pan dla siebie w rządzie?
Stanowiska nie mają dla mnie żadnego znaczenia.
Bartłomiej Pobożniak: Co sądzi pan o Grzegorzu Napieralskim i pozostałych politykach SLD?
SLD to niestety partia władzy. Jest skoncentrowana na tym, by istnieć w polityce bez względu na program i idee.
Andrzej Jarzyna: Proponuje pan podatek liniowy 3 razy 18 procent ze stawką wolną od podatku. Na jakiej podstawie wyliczył pan, że powinno to być akurat 18 procent, a nie 15 albo 20? Czy w czasach kryzysu państwo może sobie pozwolić na taki podatek?
Do takiego rozwiązania musimy dochodzić w ciągu całej kadencji. Zresztą podatki nie są dziś największym problemem naszej demokracji.
Adam Mak: W jaki sposób chce pan pobudzić rynek pracy, tak aby ludzie młodzi się na nim odnaleźli?
Praca, praca, praca – przez rozwój eksportu!
Łukasz Tufeksis: Czy nie uważa pan, że proponowane przez pana partię refundowanie kosztów terapii in vitro w realiach polskiej służby zdrowia, której brakuje środków na ratowanie życia i zdrowia chorych, jest racjonalnym krokiem?
Roczny koszt refundowania in vitro to około 150 mln złotych. Tymczasem na budowę stadionów wydaliśmy 5,5 mld złotych, a na misje w Afganistanie wydajemy 1,3 mld złotych rocznie. Problemy służby zdrowia wynikają z tego, że jest ona źle zorganizowana, a nie z powodu braku pieniędzy.
Bartłomiej Pobożniak: Trochę kontrowersji wywołały pańskie wypowiedzi o tym, że studia humanistyczne powinny być płatne. Jak pan to sobie dokładnie wyobraża?
Nie w tym rzecz. Przecież dziś te studia też są płatne – tylko że na prywatnych uczelniach. Dlaczego tak ma być? Jeśli nie stać na bezpłatne studia dla wszystkich, to o tym, które kierunki powinny być bezpłatne, powinien decydować rynek pracy, a nie forma studiów.
Eryk Kapusta: Mówi pan o zmianie kanonu lektur po ewentualnej wygranej wyborczej. Jakie zmiany pan planuje?
Chcę skończyć z romantycznym mitem.
Jakub Serwa: Co myśli pan o planach wprowadzenia w USA tzw. podatku Buffeta? Jak pan, jako milioner, ocenia pomysły dodatkowego opodatkowania najbogatszych?
Artur Grzesiak: Czy w czasie kierowania Polmosem kiedykolwiek miał pan rozterki moralne z powodu dostarczania ludziom twardego narkotyku jakim – moim zdaniem - jest alkohol?
Ludzie nie piją dlatego, że alkohol istnieje. Jest odwrotnie – ponieważ ludzie piją, więc alkohol istnieje. Trzeba zmienić politykę społeczna, system edukacyjny – i wtedy nie będzie trzeba produkować alkoholu.
Paweł Piotrowski: Czy w życiu – prywatnym lub zawodowym - Janusza Palikota jest jakieś tabu?
Tak - tym tabu jest miłość.
Daleki jestem od naruszania prywatności innych. Proszę przeczytać książkę. Opisuję mechanizmy za sprawą anegdot i pomijam całkowicie wątki naprawdę prywatne. A że dziennikarze widzą tylko sensacje… Cóż – taki jest świat!
Artur Brzozowski: Jak zamierza nas pan przekonać, że Ruch Palikota nie ogranicza się wyłącznie do lidera tego ugrupowania?
Wystarczy popatrzeć na nasze listy - mamy ok. 900 kandydatów. To wspaniali, młodzi ludzie. Czas by zastąpili ramoli z innych partii. Codziennie informujemy o naszych kandydatach, między innymi na moim blogu. Mamy najlepsze listy w kraju, ponieważ nie ma na nich żadnego partyjniaka, a jedynym byłym posłem jestem ja!
Marcin Wojtczuk: Czy wyobraża pan sobie czteroletnią koalicję programową PO-Ruch Palikota-SLD?
To kwestia akceptacji wspólnego programu, a nie składu koalicji. Ruch Palikota tylko z PiS-em nie jest w stanie realizować żadnego wspólnego programu.
Patrycja Faliszek: Jaką rolę widziałby pan dla siebie w rządzie?
Stanowiska nie mają dla mnie żadnego znaczenia.
Bartłomiej Pobożniak: Co sądzi pan o Grzegorzu Napieralskim i pozostałych politykach SLD?
SLD to niestety partia władzy. Jest skoncentrowana na tym, by istnieć w polityce bez względu na program i idee.
Andrzej Jarzyna: Proponuje pan podatek liniowy 3 razy 18 procent ze stawką wolną od podatku. Na jakiej podstawie wyliczył pan, że powinno to być akurat 18 procent, a nie 15 albo 20? Czy w czasach kryzysu państwo może sobie pozwolić na taki podatek?
Do takiego rozwiązania musimy dochodzić w ciągu całej kadencji. Zresztą podatki nie są dziś największym problemem naszej demokracji.
Adam Mak: W jaki sposób chce pan pobudzić rynek pracy, tak aby ludzie młodzi się na nim odnaleźli?
Praca, praca, praca – przez rozwój eksportu!
Łukasz Tufeksis: Czy nie uważa pan, że proponowane przez pana partię refundowanie kosztów terapii in vitro w realiach polskiej służby zdrowia, której brakuje środków na ratowanie życia i zdrowia chorych, jest racjonalnym krokiem?
Roczny koszt refundowania in vitro to około 150 mln złotych. Tymczasem na budowę stadionów wydaliśmy 5,5 mld złotych, a na misje w Afganistanie wydajemy 1,3 mld złotych rocznie. Problemy służby zdrowia wynikają z tego, że jest ona źle zorganizowana, a nie z powodu braku pieniędzy.
Bartłomiej Pobożniak: Trochę kontrowersji wywołały pańskie wypowiedzi o tym, że studia humanistyczne powinny być płatne. Jak pan to sobie dokładnie wyobraża?
Nie w tym rzecz. Przecież dziś te studia też są płatne – tylko że na prywatnych uczelniach. Dlaczego tak ma być? Jeśli nie stać na bezpłatne studia dla wszystkich, to o tym, które kierunki powinny być bezpłatne, powinien decydować rynek pracy, a nie forma studiów.
Eryk Kapusta: Mówi pan o zmianie kanonu lektur po ewentualnej wygranej wyborczej. Jakie zmiany pan planuje?
Chcę skończyć z romantycznym mitem.
Jakub Serwa: Co myśli pan o planach wprowadzenia w USA tzw. podatku Buffeta? Jak pan, jako milioner, ocenia pomysły dodatkowego opodatkowania najbogatszych?
Bogaci i tak unikną płacenia wyższych podatków i przeniosą się do krajów, gdzie są one niższe. Ale jako gest, tworzący odpowiedni klimat w czasach kryzysu, można uznać to za dobry pomysł.
Artur Grzesiak: Czy w czasie kierowania Polmosem kiedykolwiek miał pan rozterki moralne z powodu dostarczania ludziom twardego narkotyku jakim – moim zdaniem - jest alkohol?
Ludzie nie piją dlatego, że alkohol istnieje. Jest odwrotnie – ponieważ ludzie piją, więc alkohol istnieje. Trzeba zmienić politykę społeczna, system edukacyjny – i wtedy nie będzie trzeba produkować alkoholu.
Paweł Piotrowski: Czy w życiu – prywatnym lub zawodowym - Janusza Palikota jest jakieś tabu?
Tak - tym tabu jest miłość.