[[mm_1]]
Polska jak boeing kapitana Wrony?
Prezydent przypomniał również, że mijający rok to także "trwająca duma z rozwoju i osiągnięć ojczyzny, z jej rosnącego szacunku i znaczenia na arenie międzynarodowej". - Możemy być dumni, że dzisiaj oprócz tradycyjnej polskiej odwagi i umiłowania wolności, w oczach świata źródłem naszej pomyślności jest także dobra praca, profesjonalizm i dobra organizacja - podkreślił Komorowski. Prezydent dodał, że wielu z nas tak właśnie myślało o Polsce i o Polakach, przeżywając awaryjne lądowanie samolotu dowodzonego przez kapitana Tadeusza Wronę. Komorowski zaznaczył, że "kiedy samolot bezpiecznie, chociaż w skrajnie kryzysowych warunkach, zakończył szczęśliwie swój lot na warszawskim Okęciu", poczuł ulgę, radość i dumę z kapitana, z załogi samolotu i z obsługi naziemnej lotniska. - Jednocześnie poczułem, że jest to wydarzenie symboliczne mówiące nam wszystkim, że umiejętność łączenia odwagi z profesjonalizmem, spokoju z konsekwentna pracą i optymizmem, to klucz do pokonania wszelkich przeszkód, wszelkich zagrożeń i wszystkich kryzysów. Że z najtrudniejszych nawet sytuacji można wyjść zwycięsko - mówił prezydent.
Prezydencja się udała, Europa nas ceni
- Polacy potrafili w trudnych czasach profesjonalnie poprowadzić prace UE - ocenił Komorowski odnosząc się do kończącej się polskiej prezydencji . - To właśnie buduje naszą mocną pozycję na dzisiaj i na przyszłość - dodał. I zaznaczył, że obecnie "ceni nas i szanuje Europa".
- Dziś dobiega końca historyczny czas polskiej prezydencji w Unii Europejskiej. I tutaj potrafiliśmy w trudnych czasach profesjonalnie poprowadzić prace Unii. Jestem dumny, że Polacy pokazali się jako dobrzy i skuteczni organizatorzy wspólnych europejskich spraw - podkreślił Komorowski. Prezydent zaznaczył, iż wierzy, że tak jak Solidarność przyniosła Polsce wolność, tak więcej solidarności w Europie pomoże Unii wyjść z kryzysu.
W ocenie Komorowskiego, polskim zwycięstwem ostatnich 20 lat jest trwały wzrost gospodarczy, który tworzy podstawy naszego dobrobytu. - Prezydent USA Barack Obama w maju, na szczycie prezydentów w Warszawie, stawiał nasz kraj za wzór transformacji. I to nie była zwykła kurtuazja, ale prawdziwy podziw i szacunek dla społeczeństwa, które nie tylko wywołało lawinę demokratycznych zmian w całej Europie, ale potrafiło mądrze zagospodarować odzyskaną wolność - przekonywał prezydent. Według Komorowskiego, to było dostrzeżenie, że dzisiaj Polska jest dwudziestą gospodarką świata, szóstą gospodarką w Unii Europejskiej i "dlatego cenią nas i szanują na świecie". - Przekonałem się o tym także podczas grudniowej wizyty w dalekich Chinach - podkreślił prezydent.
"Była stabilność, teraz czas na zmiany"
- Dla Polski 2011 rok był rokiem stabilności i politycznej kontynuacji. Polacy po raz drugi zaufali tej samej ekipie rządzącej - podsumował mijający rok prezydent. Wyraził jednocześnie nadzieję, że 2012 rok będzie czasem "odważnych, ale i rozważnych zmian". - Bo zmiany to nie tylko wysiłek, ale przede wszystkim to inwestycja w dobrobyt na przyszłość. Chcemy nie tylko cieszyć się z owoców polskiego wzrostu gospodarczego dzisiaj, ale i zapewnić ojczyźnie, naszym rodzinom, trwały rozwój i pomyślność na następne lata, następne dziesięciolecia - podkreślił Komorowski.
Prezydent przyznał, że nie dla wszystkich mijający rok był rokiem łatwym i satysfakcjonującym. - Wiemy, że nie wszyscy z nas spoglądają w przyszłość z optymizmem i radością. W końcu mijającego roku wszyscy przeżyliśmy przecież tragedię śmierci polskich żołnierzy w Afganistanie, śmierci młodych Polaków, którzy oddali swoje życie w służbie ojczyzny. Łączymy się serdeczną myślą z ich rodzinami i z ich bliskimi - zapewnił Komorowski. Prezydent podkreślił, że nikt nie powinien zostać pozostawiony bez wsparcia. - Bądźmy wrażliwi na ludzkie problemy, na potrzeby ludzi w różny sposób doświadczonych przez los. W Polakach tkwią wielkie pokłady ludzkiej solidarności i troski o bliźniego. Trzeba je uruchamiać i wzmacniać. Dobro okazane drugiemu człowiekowi zawsze do nas wraca i wzbogaca wszystkich - przekonywał.
Rok Euro 2012 - dobry rok?
Prezydent, mówiąc o tym co czeka Polskę w 2012 roku podkreślił, że "Mistrzostwa Europy w piłce nożnej to dobra okazja do promocji Polski w oczach świata, ale i w naszych własnych oczach i sercach". - Niedługo przywitamy nowy rok 2012. Witamy go z nadzieją, wierząc, że spełni nasze marzenia i plany, że przyniesie naszym rodzinom spokój, miłość i szczęście - podkreślił prezydent. Przypomniał przy tym, że dla Polaków ten rok będzie szczególny, bo już za kilka miesięcy będziemy gospodarzami Euro 2012, "wydarzenia, na które zwrócone będą oczy całej Europy".
Prezydent życzył, aby w 2012 roku w polskich domach gościły "miłość, zaufanie i szczęście, by otaczali nas kochający i dobrzy ludzie". - Niech radość tych sylwestrowych chwil pozostanie z nami przez wszystkie dni 2012 roku. Niech to będzie dobry rok! - zakończył swoje wystąpienie Komorowski.Kliknij tutaj, żeby przeczytać pełny tekst orędzia prezydenta Bronisława Komorowskiego
PAP, arb