Były szef SLD Grzegorz Napieralski będzie zabiegać o stanowisko wiceprzewodniczącego partii – nieoficjalnie dowiedział się „Wprost”. By je uzyskać, będzie musiał porozumieć się z Leszkiem Millerem.
Kongres Sojuszu odbędzie się 28 kwietnia. To, że wygra go Miller, jest niemal pewne. W SLD nie ma dziś osoby, która mogłaby mu zagrozić. Stawką dla reszty będzie podział miejsc w zarządzie partii. – Jeśli wygra Miller, to sekretarzem generalnym zostanie najpewniej Marek Dyduch. W tej sytuacji Napieralskie-mu, który wciąż ma spore poparcie wśród działaczy w województwach, zostaje walka o funkcję wiceprzewodniczącego. To jego cel. Jeśli go osiągnie, pozostanie w grze – twierdzi jeden z naszych rozmówców. Inny dodaje: - Prawdopodobnie dogada się w tej sprawie z Millerem. Jego ludzie w terenie poprą kandydaturę Millera na przewodniczącego, w zamian on dostanie wsparcie w walce o funkcję zastępcy.