Ale historia o Bogu-Człowieku, który postanowił cierpieć dla grzesznych ludzi i poczuć czym jest śmierć, by odkupić grzechy ludzkości, może być inspiracją również dla tych, którzy uważają, że opowieść ta jest tylko literacką fikcją. Bo nawet jeśli nią jest, to fakt, że mimo upływu 2 tysięcy lat wciąż o niej wspominamy, jest dowodem na tęsknotę człowieka za tym co dobre i szlachetne – mimo że to co złe i egoistyczne często na krótką metę wydaje się korzystniejsze. Okazuje się jednak, że (świadomie lub podświadomie) czujemy, iż świat, w którym na piedestał wynieślibyśmy zło – byłby piekłem, którego smak ludzkość poczuła w znaczonym dwoma straszliwymi totalitaryzmami XX wieku. W historii tej – niezależnie od tego czy jest prawdziwa czy nie – pocieszające jest również to, że pomników dyktatorów, którzy w XX wieku panowali nad światem, a ich potęga wydawała się nieograniczona, dziś nie znajdziemy już (prawie) nigdzie. A krzyże jak stały, tak stoją. Dobro zwycięża, choć czasem człowiek płaci za to wysoką cenę.
Z okazji świąt Wielkiej Nocy życzymy wszystkim – wierzącym i niewierzącym – aby pamiętali, że dla drugiego człowieka warto czasem umrzeć, w związku z czym warto go zawsze szanować, nawet jeśli wyznaje inne wartości niż my. Życzymy również tego, aby każdy z nas w drugim człowieku dostrzegał osobę, za którą Bóg-Człowiek oddał życie. I tego, aby dobro nadal zawsze zwyciężało i abyście mogli o każdym z tych zwycięstw przeczytać na łamach portalu Wprost.pl i tygodnika „Wprost".
Alleluja! Chrystus zmartwychwstał!
Redakcja Wprost.pl