„Mam dreszcze, gdy go słucham", „Nie ma lepszego, transmisje bez niego są puste", „Tylko SZPAKU zawsze w naszym polskim sercu” – to przykłady setek pochwalnych wpisów pod jego adresem na internetowych forach. Niejednego kibica „oldschool" Szpakowskiego doprowadza jednak do rozpaczy. Hakon666 na portalu piłkarskim Skopana.pl pod tekstem „Szpakowski, odejdź!”: „Ten relikt epoki kamienia łupanego jest absolutnie żenujący. Psuje mi przyjemność oglądania widowiska”. Rick.deckard na forum Sport.pl po meczu kadry przeciw Łotwie 22 maja (1:0), jednym ze sprawdzianów przed Euro: „Najgorzej sprawdzian wypadł dla red. Szpakowskiego, ale jemu niestety pominięcie w kadrze komentatorów na Euro nie grozi”.
Za co widzowie nie lubią Szpakowskiego? Za pomyłki, nieprzygotowanie do meczów, niezorientowanie we współczesnej piłce, nieznajomość języków, patos, przynudzanie. Nie mogą znieść namaszczenia, z jakim wymawia nazwiska w obcych językach.
Mimo tych wszystkich mankamentów, kiedy w 2009 GFK Polonia poprosił Polaków o oceny komentatorów piłkarskich w skali 1-6. Szpakowski, ze średnią 4,9, wyprzedził wszystkich młodszych kolegów.
Sam Szpakowski uważa, że najważniejszy mecz w życiu jest dopiero przed nim. Z pewnością marzy po cichu, aby takim meczem był finał Euro 2012 - z udziałem reprezentacji Polski.
Więcej o Dariuszu Szpakowskim przeczytacie w artykule Macieja Jarkowca "Koko koko Szpaku spoko", który ukazał się w 23 numerze tygodnika "Wprost".