Małgorzata Tusk w czasie Euro wyszła z cienia. Towarzyszy mężowi na meczach polskiej reprezentacji. Jej obecność w loży honorowej to widok wyjątkowy.
Żona premiera z zasady niechętnie pojawia się na oficjalnych uroczystościach, i to wyłącznie tych od wielkiego dzwonu. Sytuacja to zresztą niecodzienna pewnie i dla samego Tuska, który mecze piłki nożnej ogląda tylko w męskim gronie. Czy to zwiastun nowej strategii czy jednorazowe wydarzenie, po którym żona premiera znów schowa się w willi na Parkowej?
Małgorzata Tusk nie ma rozpisanej roli, bo o tym, kiedy pojawić się u boku męża, decydują tylko oni dwoje. - PR-owcy Tuska mogą co najwyżej delikatnie zapytać czy zasugerować, że może wzięłaby udział w takim czy innym wydarzeniu. Ale jedynym jej PR-owcem jest mąż, z nikim innym swojej decyzji nie konsultuje – przyznaje nasz rozmówca z PO pracujący przy kilku kampaniach.
Politycy Platformy, których pytamy o Małgorzatę Tusk zauważyli jednak, że ostatnio żona pojawia się u jego boku coraz częściej. A to na warszawskich salonach, a to na teatralnych premierach, czy wreszcie na typowo PR-owym evencie – obiedzie u posła PO Johna Godsona.
O stosunku Małgorzaty Tusk do polityki i jej przygodach na Wyspach Galapagos przeczytacie w artykule Anny Gielewskiej w poniedziałkowym wydaniu tygodnika Wprost.
Małgorzata Tusk nie ma rozpisanej roli, bo o tym, kiedy pojawić się u boku męża, decydują tylko oni dwoje. - PR-owcy Tuska mogą co najwyżej delikatnie zapytać czy zasugerować, że może wzięłaby udział w takim czy innym wydarzeniu. Ale jedynym jej PR-owcem jest mąż, z nikim innym swojej decyzji nie konsultuje – przyznaje nasz rozmówca z PO pracujący przy kilku kampaniach.
Politycy Platformy, których pytamy o Małgorzatę Tusk zauważyli jednak, że ostatnio żona pojawia się u jego boku coraz częściej. A to na warszawskich salonach, a to na teatralnych premierach, czy wreszcie na typowo PR-owym evencie – obiedzie u posła PO Johna Godsona.
O stosunku Małgorzaty Tusk do polityki i jej przygodach na Wyspach Galapagos przeczytacie w artykule Anny Gielewskiej w poniedziałkowym wydaniu tygodnika Wprost.