Gdy zamykaliśmy ten numer „Wprost” wynik spotkania nie był jeszcze znany. Dlatego napisaliśmy dwa teksty. Jeden dobry na tryumf, drugi odpowiedni na porażkę. Żeby było łatwiej użyliśmy w większości prawdziwych cytatów i fraz z artykułów opublikowanych już w prasie. Okazuje się, że od euforii do rozpaczy jest bardzo blisko.
Wieczorem, będzie albo tak:
„Trwoga i zwątpienie, a potem euforia. Eksplozja radości, jakiej Polska jeszcze chyba nigdy nie widziała. Czesi byli wściekli, ale mogą mieć pretensje tylko do siebie. Nasi piłkarze dosłownie gryźli trawę i zwyciężyli. Znany dziennikarz telewizyjny komentujący mecze reprezentacji popłakał się na antenie: „Udało się, udało, kocham tych chłopaków i futbol…”
Albo tak:
„Nadzieja i wiara, potem gorycz. I dobrze znany smak sportowej porażki. Polacy byli wściekli, ale mogą mieć pretensje tylko do siebie. Czesi dosłownie gryźli trawę i dopięli swego. Dziennikarz telewizyjny, komentujący mecze kadry, celnie podsumowywał w końcówce, gdy sytuacja była juz przesadzona: „Chęci to zbyt mało, gdy umiejętności nie staje…”.
Ale co by się nie stało, na pewno będzie tak:
Co na to prezydent? Na razie milczy. - Ten turniej to doskonała okazja, żeby przybliżyć światu osiągnięcia Polski w drodze do modernizacji - mówił dziennikarzom Bronisław Komorowski pytany o wrażenia z meczu.
O tym jak dokładnie wyglądają dwa scenariusze na wieczór 16 czerwca przeczytacie w artykule Pawła Reszki i Michała Majewskiego w najnowszym numerze tygodnika "Wprost".
„Trwoga i zwątpienie, a potem euforia. Eksplozja radości, jakiej Polska jeszcze chyba nigdy nie widziała. Czesi byli wściekli, ale mogą mieć pretensje tylko do siebie. Nasi piłkarze dosłownie gryźli trawę i zwyciężyli. Znany dziennikarz telewizyjny komentujący mecze reprezentacji popłakał się na antenie: „Udało się, udało, kocham tych chłopaków i futbol…”
Albo tak:
„Nadzieja i wiara, potem gorycz. I dobrze znany smak sportowej porażki. Polacy byli wściekli, ale mogą mieć pretensje tylko do siebie. Czesi dosłownie gryźli trawę i dopięli swego. Dziennikarz telewizyjny, komentujący mecze kadry, celnie podsumowywał w końcówce, gdy sytuacja była juz przesadzona: „Chęci to zbyt mało, gdy umiejętności nie staje…”.
Ale co by się nie stało, na pewno będzie tak:
Co na to prezydent? Na razie milczy. - Ten turniej to doskonała okazja, żeby przybliżyć światu osiągnięcia Polski w drodze do modernizacji - mówił dziennikarzom Bronisław Komorowski pytany o wrażenia z meczu.
O tym jak dokładnie wyglądają dwa scenariusze na wieczór 16 czerwca przeczytacie w artykule Pawła Reszki i Michała Majewskiego w najnowszym numerze tygodnika "Wprost".