Fiskus odbiera dzieci

Fiskus odbiera dzieci

Dodano:   /  Zmieniono: 
Bezduszne zamknięcie w więzieniu samotnej matki dwójki dzieci to nowy sposób skarbówki na egzekwowanie długów., fot. sxc.hu Źródło: FreeImages.com
Bezduszne zamknięcie w więzieniu samotnej matki dwójki dzieci to nowy sposób skarbówki na egzekwowanie długów.
Opole. Wtorek, 23 października, za piętnaście dziesiąta wieczorem. Joanna B. wraca właśnie z zakupami do domu, jest już blisko drzwi, gdy zatrzymują ją dwaj policjanci. Proszą o dokument tożsamości, bo muszą coś w nim sprawdzić. Joanna niczego nie podejrzewa. Chce być miła, więc zaprasza ich do mieszkania. Dopiero, gdy weszli do środka, pokazali jej nakaz aresztowania. Przyszli, żeby ją aresztować i odstawić do więzienia.

W domu było dwoje dzieci: dwu- i sześcioletnie. Policjantów ich obecność zaskoczyła, ale jednak nie przeszkodziła w zabraniu ich matki do aresztu. Początkowo policjanci mieli dzieci rozdzielić. Po proteście matki umieszczono je razem, w rodzinie zastępczej. Sama pani Joanna prosiła, by dzieci zostały w domu, pod opieką mieszkającej z nią przyjaciółki, ale policjanci się na to nie zgodzili. - Nie mam pretensji do sądu. To moja wina, że sadowe pisma do mnie nie dotarły – mówi „Wprost” Joanna B. – Dziwi mnie tylko surowość wobec samotnej matki dwójki dzieci, podczas gdy państwo łagodnie obchodzi się z takim człowiekiem, jak były właściciel Amber Gold, a moje małe dzieci wyrywa się nocą z łóżek i wywozi w nieznane im miejsce – żali się pani Joanna.

Sędzia Waldemar Krawczyk z SO w Oplu przekonuje, że Temida wcale nie była ślepa, „tylko nie miała wyboru”. – Ta pani dwukrotnie nie stawiła się na wezwanie na sprawę. Nie było innej możliwości niż areszt- tłumaczy Krawczyk. Grzywna zasądzona wobec Joanny W. była wyrokiem sądu. Komornik nie mógł wyegzekwować spłaty długu, więc wobec braku szans na skuteczne działanie, umorzył egzekucję komorniczą. Ale nie umorzył sprawy. Pismo o zakończeniu postępowania trafiło do pani Joanny, a ona potraktowała to jak zakończenie sprawy. Zupełnie inaczej niż sąd.

Prof. Wiktor Osiatyński prawnik, związany m.in. z Helsińską Fundacją Praw Człowieka: - To, co się stało w Opolu, to barbarzyństwo. Inne słowo w zasadzie nie przychodzi mi do głowy. Uważam, że Prokuratura, Policja i sam rząd powinni coś zrobić w tej sprawie. Prokuratura zamiast ścigać tę kobietę powinna ją bronić, powinna rozpocząć śledztwo. W zasadzie została naruszona godność tych dzieci. Uważam nawet, że ich matka powinna dostać za to odszkodowanie. Powinny też być jakieś państwowe służby odpowiedzialne za praworządność. Bo na razie, co to jest za praworządność, kiedy za dług w Urzędzie Skarbowym dzieci są odbierane matce, a matka aresztowana

Więcej przeczytasz w artykule Bartosza Janiszewskiego "Fiskus odbiera dzieci" w  najnowszym numerze tygodnika "Wprost", które od niedzielnego południa jest już dostępne w formie e-wydania. Najnowsze wydanie "Wprost" jest też dostępne na Facebooku.