W tym tygodniu można w kinach oglądać aż dziewięć filmów premierowych. Przede wszystkim dużo dobrego kina anglosaskiego: superprodukcja z hollywoodzkiego studia („Operacja Argo”), komedia kultowego i zwariowanego Wesa Andersona („Kochankowie z kisężyca”), rozrywka z Wielkiej Brytanii („7 psychopatów”) i skromna, niezależna, amerykańska propozycja „Tam, gdzie rosną grzyby”.
„Kochankowie z księżyca”, reż. Wes Anderson
Wes Anderson jest wspaniałym ekscentrykiem współczesnego kina. Stworzył własny filmowy język, uniwersum złożone z feerii kolorów, niedopasowanych do rzeczywistości dziwaków i cytatów z dawnego kina. Świat pół serio, ale pokazany z powagą. Takie jest również love story dwojga nastolatków na obozie skautowskim w latach 50. „Kochankowie z księżyca” to hołd złożony dawnemu światu, sztuce, miłości.
„7 psychopatów”, reż. Martin McDonagh
Zabawna, lekka i błyskotliwa komedia. Opowieść o scenarzyście, który pisze scenariusz filmu o tytułowych siedmiu psychopatach. Tyle, że często fikcja miesza tu się z rzeczywistością. Reżyser tworzy pastisz na Hollywood, bawi się konwencjami i kliszami. Świetne dialogi, cięte komentarze, drwiny z narodowych stereotypów oraz show biznesu. A w rolach głównych plejada gwiazd: Collin Farrel, Christopher Walken, Tom Waits, Abbie Cornish.
„Operacja Argo”, reż. Ben Affleck
Sprawny polityczny thriller Bena Afflecka o autentycznej operacji amerykańskiego wywiadu w Teheranie. Są tu akcja, humor, wciągająca intryga i polityczne tło. Więcej o filmie tutaj: http://www.wprost.pl/ar/377640/Affleck-konczy-z-rola-hollywoodzkiego-amanta/.
„Tam, gdzie rosną grzyby”, reż. Jason Cortlund, Julia Halperin
Kameralne, amerykańskie kino niezależne. Opowieść o parze około trzydziestki, która prowadzi alternatywny tryb życia, chce być blisko natury i nie otacza się dziesiątkami przedmiotów. Żyje ze zbierania grzybów i sprzedaży ich do restauracji. Ale dziewczynie zaczyna brakować stabilizacji, poczucia bezpieczeństwa. Trochę zmanierowana, ale ładna historia o miłości, dojrzewaniu, potrzebie powietrza w związku. O momencie, kiedy wzajemne oczekiwania w związku zaczynają się rozchodzić. Mnóstwo zabawnych obserwacji kulturowych i żartów z amerykańskiej mentalności.
Wes Anderson jest wspaniałym ekscentrykiem współczesnego kina. Stworzył własny filmowy język, uniwersum złożone z feerii kolorów, niedopasowanych do rzeczywistości dziwaków i cytatów z dawnego kina. Świat pół serio, ale pokazany z powagą. Takie jest również love story dwojga nastolatków na obozie skautowskim w latach 50. „Kochankowie z księżyca” to hołd złożony dawnemu światu, sztuce, miłości.
„7 psychopatów”, reż. Martin McDonagh
Zabawna, lekka i błyskotliwa komedia. Opowieść o scenarzyście, który pisze scenariusz filmu o tytułowych siedmiu psychopatach. Tyle, że często fikcja miesza tu się z rzeczywistością. Reżyser tworzy pastisz na Hollywood, bawi się konwencjami i kliszami. Świetne dialogi, cięte komentarze, drwiny z narodowych stereotypów oraz show biznesu. A w rolach głównych plejada gwiazd: Collin Farrel, Christopher Walken, Tom Waits, Abbie Cornish.
„Operacja Argo”, reż. Ben Affleck
Sprawny polityczny thriller Bena Afflecka o autentycznej operacji amerykańskiego wywiadu w Teheranie. Są tu akcja, humor, wciągająca intryga i polityczne tło. Więcej o filmie tutaj: http://www.wprost.pl/ar/377640/Affleck-konczy-z-rola-hollywoodzkiego-amanta/.
„Tam, gdzie rosną grzyby”, reż. Jason Cortlund, Julia Halperin
Kameralne, amerykańskie kino niezależne. Opowieść o parze około trzydziestki, która prowadzi alternatywny tryb życia, chce być blisko natury i nie otacza się dziesiątkami przedmiotów. Żyje ze zbierania grzybów i sprzedaży ich do restauracji. Ale dziewczynie zaczyna brakować stabilizacji, poczucia bezpieczeństwa. Trochę zmanierowana, ale ładna historia o miłości, dojrzewaniu, potrzebie powietrza w związku. O momencie, kiedy wzajemne oczekiwania w związku zaczynają się rozchodzić. Mnóstwo zabawnych obserwacji kulturowych i żartów z amerykańskiej mentalności.