Trwa drugie podejście do konkursu na prezesa Totalizatora Sportowego. Pierwszą próbę unieważniło Ministerstwo Skarbu. Dzisiaj rozpoczęły się przesłuchania kandydatów. Walka o stanowisko jest ostra. Jeden z dziewięciu pretendentów do zwycięstwa w konkursie, obecny wiceprezes Totalizatora Wojciech Szpil, wynajął agencję PR.
Totalizator Sportowy nie tylko rozpala emocje graczy, którzy chcą trafić szóstkę w Lotto, ale i polityków. Pokazała to afera hazardowa. W Totalizatorze Sportowym nie dzieje się najlepiej. Ta ważna dla Skarbu Państwa spółka od maja 2012 r. jest pozbawiona prezesa - jego funkcję tymczasowo wykonuje członek zarządu Piotr Kamiński.
W konkursie na stanowisko prezesa Kamiński rywalizuje z drugim członkiem zarządu - Wojciechem Szpilem. Walka ta odbywa się na różnych polach - jednym z nich są media.
Przypadkowo w tych dniach Wojciech Szpil zapragnął zagościć na łamach m.in. prasy. W jego imieniu zwracają się do redaktorów naczelnych i dziennikarzy przedstawiciele agencji PR Garden of Words. Zapraszają na spotkania z wiceprezesem i zachęcają do przeprowadzania wywiadów z nim, sugerując nawet możliwe kierunki i tematy rozmowy.
Czy Wojciech Szpil opłaca agencję ze swoich pieniędzy? Pytamy agencję PR. Otrzymujemy odpowiedź: "Klientem Agencji Garden of Words jest Wojciech Szpil - członek zarządu Totalizatora Sportowego, a szczegóły umowy zawartej 25 listopada są oczywiście poufne".
Postanowiliśmy sprawdzić w Totalizatorze, co wiedzą na temat konkursu i współpracy Totalizatora lub członków zarządu z agencją Garden of Words. Biuro rzecznika prasowego Totalizatora nie chce jednak odpowiadać ani na pytania związane z konkursem, ani na te dotyczące współpracy z agencją Garden of Words.
- My jako zespół PR takimi informacjami nie dysponujemy. W sprawie konkursu proszę zgłaszać się do rzecznika prasowego Ministerstwa Skarbu Państwa, bo to ono organizuje konkurs. I nie współpracujemy z agencją PR.
Postępowanie konkursowe na stanowisko Prezesa Zarządu Spółki Totalizator Sportowy Sp. z o.o. przeprowadza Rada Nadzorcza na podstawie Rozporządzenia Rady Ministrów z 18 marca 2003 r., określającego m.in. warunki i kryteria wyboru członków Zarządu Spółki. Przeprowadzając postępowanie kwalifikacyjne, Rada Nadzorcza opiera się na Zasadach nadzoru właścicielskiego nad spółkami Skarbu Państwa wprowadzonego na mocy Zarządzenia nr 19 Ministra Skarbu Państwa z 19 marca 2010 r.
Z treści maila wysyłanego do naszej redakcji przez agencję PR Garden of Words wynika, że aranżowanie spotkania czy rozmowy nie dotyczy Wojciecha Szpila - osoby prywatnej lecz Wojciecha Szpila - wiceprezesa Totalizatora Sportowego. Rozmowa ma też dotyczyć Totalizatora. Mamy maile wysyłane przez Agencję PR do innych dziennikarzy, tam sytuacja wygląda podobnie.
Przedstawiciele agencji Garden of Words posiadają dużą wiedzę o Totalizatorze, jego wynikach finansowych, planach. Skąd je otrzymali? Czy za zgodą Totalizatora Sportowego S.A.? I dlaczego to nie rzecznik prasowy Totalizatora reprezentuje w kontaktach dziennikarskich spółkę a prywatna agencja PR, nie mająca umowy z nią? Jednym z proponowanych miejsc na spotkania jest siedziba Totalizatora a nie miejsce prywatne.
Pytamy Piotra Kamińskiego, obecnie pełniącego obowiązki prezesa zarządu Totalizatora, jak mamy rozumieć tę sytuację. Odpowiada: - Jestem zaskoczony tym, że jest taka sytuacja. Nie wynajmowaliśmy żadnej agencji. Zarządziłem kontrolę wewnętrzną i poinformowałem Radę Nadzorczą. Więcej nie mam nic do powiedzenia.
Z pytaniem o etyczność postępowania wiceprezesa Wojciecha Szpila i praktykę promowania się przez specjalistyczną firmę przez członka zarządu biorącego udział w rozgrywanym konkursie zwracamy się więc do biura rzecznika Ministerstwa Skarbu Państwa. - Nie mam stanowiska przygotowanego w tej sprawie przez departament, nie mieliśmy jeszcze pytań o Totalizator Sportowy, w związku z czym prosimy o przesłanie pytania drogą mailową, żebyśmy mogli przygotować odpowiedź - słyszymy.
Maila z pytaniami wysłaliśmy. Do chwili publikacji nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
W konkursie na stanowisko prezesa Kamiński rywalizuje z drugim członkiem zarządu - Wojciechem Szpilem. Walka ta odbywa się na różnych polach - jednym z nich są media.
Przypadkowo w tych dniach Wojciech Szpil zapragnął zagościć na łamach m.in. prasy. W jego imieniu zwracają się do redaktorów naczelnych i dziennikarzy przedstawiciele agencji PR Garden of Words. Zapraszają na spotkania z wiceprezesem i zachęcają do przeprowadzania wywiadów z nim, sugerując nawet możliwe kierunki i tematy rozmowy.
Czy Wojciech Szpil opłaca agencję ze swoich pieniędzy? Pytamy agencję PR. Otrzymujemy odpowiedź: "Klientem Agencji Garden of Words jest Wojciech Szpil - członek zarządu Totalizatora Sportowego, a szczegóły umowy zawartej 25 listopada są oczywiście poufne".
Postanowiliśmy sprawdzić w Totalizatorze, co wiedzą na temat konkursu i współpracy Totalizatora lub członków zarządu z agencją Garden of Words. Biuro rzecznika prasowego Totalizatora nie chce jednak odpowiadać ani na pytania związane z konkursem, ani na te dotyczące współpracy z agencją Garden of Words.
- My jako zespół PR takimi informacjami nie dysponujemy. W sprawie konkursu proszę zgłaszać się do rzecznika prasowego Ministerstwa Skarbu Państwa, bo to ono organizuje konkurs. I nie współpracujemy z agencją PR.
Postępowanie konkursowe na stanowisko Prezesa Zarządu Spółki Totalizator Sportowy Sp. z o.o. przeprowadza Rada Nadzorcza na podstawie Rozporządzenia Rady Ministrów z 18 marca 2003 r., określającego m.in. warunki i kryteria wyboru członków Zarządu Spółki. Przeprowadzając postępowanie kwalifikacyjne, Rada Nadzorcza opiera się na Zasadach nadzoru właścicielskiego nad spółkami Skarbu Państwa wprowadzonego na mocy Zarządzenia nr 19 Ministra Skarbu Państwa z 19 marca 2010 r.
Z treści maila wysyłanego do naszej redakcji przez agencję PR Garden of Words wynika, że aranżowanie spotkania czy rozmowy nie dotyczy Wojciecha Szpila - osoby prywatnej lecz Wojciecha Szpila - wiceprezesa Totalizatora Sportowego. Rozmowa ma też dotyczyć Totalizatora. Mamy maile wysyłane przez Agencję PR do innych dziennikarzy, tam sytuacja wygląda podobnie.
Przedstawiciele agencji Garden of Words posiadają dużą wiedzę o Totalizatorze, jego wynikach finansowych, planach. Skąd je otrzymali? Czy za zgodą Totalizatora Sportowego S.A.? I dlaczego to nie rzecznik prasowy Totalizatora reprezentuje w kontaktach dziennikarskich spółkę a prywatna agencja PR, nie mająca umowy z nią? Jednym z proponowanych miejsc na spotkania jest siedziba Totalizatora a nie miejsce prywatne.
Pytamy Piotra Kamińskiego, obecnie pełniącego obowiązki prezesa zarządu Totalizatora, jak mamy rozumieć tę sytuację. Odpowiada: - Jestem zaskoczony tym, że jest taka sytuacja. Nie wynajmowaliśmy żadnej agencji. Zarządziłem kontrolę wewnętrzną i poinformowałem Radę Nadzorczą. Więcej nie mam nic do powiedzenia.
Z pytaniem o etyczność postępowania wiceprezesa Wojciecha Szpila i praktykę promowania się przez specjalistyczną firmę przez członka zarządu biorącego udział w rozgrywanym konkursie zwracamy się więc do biura rzecznika Ministerstwa Skarbu Państwa. - Nie mam stanowiska przygotowanego w tej sprawie przez departament, nie mieliśmy jeszcze pytań o Totalizator Sportowy, w związku z czym prosimy o przesłanie pytania drogą mailową, żebyśmy mogli przygotować odpowiedź - słyszymy.
Maila z pytaniami wysłaliśmy. Do chwili publikacji nie otrzymaliśmy odpowiedzi.