Prezes spółki, która od 1 stycznia 2013 r. pod nazwą PL.2012+ będzie operatorem Stadionu Narodowego w Warszawie. Przejmuje go z 21 mln zł straty, a ma uczynić obiektem dochodowym. To nie będzie proste.
Dotychczasowy zarządca, Narodowe Centrum Sportu, z 65 lóż na stadionie zdołał wynająć tylko jedną. Herra musi stadion ożywić i uczynić rentownym. Jak wynika z jego planów, na Narodowym, który był jedną z aren tegorocznych piłkarskich mistrzostw Europy, ma się odbyć co najmniej dziesięć wielkich imprez. Listę wydarzeń ma przedstawić w lutym. Wciąż trwają negocjacje w sprawie siedziby Polskiego Związku Piłki Nożnej oraz zorganizowania meczu Ligi Światowej siatkarzy. W centrali Grupy Lotos zajmował się m.in. marketingiem. Zdolnego menedżera posłano na szkolenia do Shella. Kilka tygodni po powrocie do Polski zadzwonili do Herry headhunterzy szukajacy menedżera, który dźwignąłby PL.2012 i uchronił Polskę przed katastrofą, bo UEFA wtedy ganiła nas już za brak postępów i opóźnienia w realizacji harmonogramu. Herra miał 1600 dni do meczu otwarcia. Dał radę. Czy da radę również ocalić przed bankructwem stadion, który miał być naszą narodową dumą?