Piątek był kolejnym fatalnym dniem dla Platformy Obywatelskiej. W badaniu TNS Polska dla TVP, PiS uzyskało 39-procentowe poparcie. Partia Donalda Tuska tylko 32%. To właśnie ten instytut najtrafniej przewidział wynik ostatnich wyborów parlamentarnych. Ktoś złośliwie powiedział, że chyba jednak w Polsce będzie Budapeszt.
Rano z kolei pojawił się sondaż CBOS, w którym PiS ma 27 procent poparcia, a PO 23. Jak zaznaczył instytut, ostatnio tak niskie poparcie Platforma notowała w sierpniu… 2005 roku. Trudno porównywać oba badania, bo są przeprowadzane według innej metodologii.
Dzisiaj w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów zebrał się zarząd krajowy PO, który debatował m.in. nad wewnętrznymi wyborami w partii. Premier chce je zorganizować jak najszybciej. Przy spadających notowaniach zarówno partii, jak i rządu, Tuskowi na rękę jest jak najszybsze zakończenie wewnątrzpartyjnych rozgrywek. Choć jest bezsprzecznie faworytem, za kilka miesięcy może dostać mniej głosów, co w naturalny sposób osłabi jego pozycję.
Jednym z głównych tematów dnia była także… kontuzja premiera. Jak napisała dzisiaj Polska the Times, Tusk na wtorkowym meczu skręcił kostkę. Już podczas środowego spotkania z premierem Izrela Benjaminem Netanyahu utykał. Z tego też powodu nie było go na wczorajszych i dzisiejszych głosowaniach w Sejmie. W sobotę wieczorem do Polski przylatuje premier Japonii. Na całą niedzielę przewidziane są uroczystości, w tym spotkanie z Grupą Wyszehradzką. Według deklaracji Pawła Grasia, kontuzja premiera nie przeszkodzi w wykonywaniu obowiązków szefa rządu, w tym spotkania z premierem Japonii.
Grzegorz Schetyna pytany w Sejmie o wypadek premiera, powiedział, że naprawdę nie ma w tym nic wspólnego, co wywołało złośliwe komentarze. Były marszałek Sejmu ma wystartować na przewodniczącego partii, chociaż nadal nie złożył jednoznacznej deklaracji, a jego wypowiedzi są bardzo ogólne.
Prezydent podpisał dzisiaj ustawę umożliwiającą prywatyzację PLL LOT. Narodowy przewoźnik boryka się z problemami finansowymi. Kilka miesięcy temu musiał wystąpić do rządu o pomoc.
Dzisiaj w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów zebrał się zarząd krajowy PO, który debatował m.in. nad wewnętrznymi wyborami w partii. Premier chce je zorganizować jak najszybciej. Przy spadających notowaniach zarówno partii, jak i rządu, Tuskowi na rękę jest jak najszybsze zakończenie wewnątrzpartyjnych rozgrywek. Choć jest bezsprzecznie faworytem, za kilka miesięcy może dostać mniej głosów, co w naturalny sposób osłabi jego pozycję.
Jednym z głównych tematów dnia była także… kontuzja premiera. Jak napisała dzisiaj Polska the Times, Tusk na wtorkowym meczu skręcił kostkę. Już podczas środowego spotkania z premierem Izrela Benjaminem Netanyahu utykał. Z tego też powodu nie było go na wczorajszych i dzisiejszych głosowaniach w Sejmie. W sobotę wieczorem do Polski przylatuje premier Japonii. Na całą niedzielę przewidziane są uroczystości, w tym spotkanie z Grupą Wyszehradzką. Według deklaracji Pawła Grasia, kontuzja premiera nie przeszkodzi w wykonywaniu obowiązków szefa rządu, w tym spotkania z premierem Japonii.
Grzegorz Schetyna pytany w Sejmie o wypadek premiera, powiedział, że naprawdę nie ma w tym nic wspólnego, co wywołało złośliwe komentarze. Były marszałek Sejmu ma wystartować na przewodniczącego partii, chociaż nadal nie złożył jednoznacznej deklaracji, a jego wypowiedzi są bardzo ogólne.
Prezydent podpisał dzisiaj ustawę umożliwiającą prywatyzację PLL LOT. Narodowy przewoźnik boryka się z problemami finansowymi. Kilka miesięcy temu musiał wystąpić do rządu o pomoc.