Terlikowski: nie jestem politykiem, by szukać kompromisu

Terlikowski: nie jestem politykiem, by szukać kompromisu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Tomasz Terlikowski (fot. Jacek Herok / Newspix.pl) Źródło: Newspix.pl
Cios przyszedł z najmniej oczekiwanej strony. W ubiegłym tygodniu Tomasz Terlikowski odwołany został z funkcji redaktora naczelnego konserwatywnego kwartalnika Fronda.
Ma 39 lat, jest prawicowym publicystą i od lat budzi gorącą niechęć lemingów. Po każdym jego wystąpieniu w radiu lub telewizji przez internet płynie fala inwektyw pod jego adresem.

- Tomek, wbrew temu co widać w telewizji jest ciepłym i pogodnym człowiekiem – mówi jego przyjaciel Adam Ciućka, pastor zielonoświątkowy ze Świdwina. – Nie ma w nim tej agresji publicystycznej i odnosi się z szacunkiem do rozmówcy.

- W telewizji się zmienia?

- To kreacja medialna. Gdyby był grzeczny, to nikt by o Tomku nie usłyszał.

Gwiazdą telewizyjną Terlikowski stał się w 2007 r., gdy rozpoczęła się debata o in vitro. Zajął wtedy wolne miejsce przy prawej ścianie, więc sypały się propozycje udziału w kolejnych programach telewizyjnych i radiowych. – Nie zaplanowałem sobie tego – mówi.

Dla liberalnych mediów znalezienie kogoś takiego jak Terlikowski to skarb – na miarę znalezienia kogoś, kto jeszcze wierzy w to, że ziemia jest płaska. Wiadomo, że nie znajdzie się nikt w sprawie in vitro, kto wypowie się ostrzej od niego.

- Jeśli w tej sprawie ma być kompromis prawny to trzeba podbić stawkę maksymalnie – tłumaczy. – Dlatego ludzie z mocnymi poglądami muszą być.

- Nie odpuści pan?

- Nie jestem politykiem by szukać kompromisu. Ja jasno prezentuję swoje poglądy.

Z punktu widzenia mediów Tomasz Terlikowski ma dodatkowe atuty: jest błyskotliwy, inteligentny i bardzo wyrazisty. Ponadto nigdy nie odmawia udziału w dyskusji i mówi zawsze to, co myśli, a nie to, czego od niego oczekują. Znajomym mówi, że nie wystarczy mieć poglądów, trzeba je tak wyrażać, żeby ludzie zapamiętali.

– Przekaz medialny jest emocjonalny – tłumaczy. – Żeby przebić się ze swoim przekazem potrzebna jest ostra forma. Dzięki temu udało mi się wypełnić pewną niszę.

Więcej w tekście Cezarego Łazarewicza w najnowszym (25/2013) numerze tygodnika "Wprost".

Nowy numer "Wprost" od niedzielnego wieczora jest dostępny w formie e-wydania .

Najnowszy "Wprost" jest także dostępny na Facebooku .