Kiełpin, Bory Tucholskie, jeden z największych i najczystszych kompleksów leśnych w Polsce. Na skraju parku narodowego, parę kilometrów od Tucholi swoje gospodarstwo rolne prowadzi Anna Stępień. Kilka tygodni temu wygrała prestiżowy konkurs na najlepszego rolnika w Polsce. Co dwa lata międzynarodowa organizacja ochrony przyrody World Wide Fund for Nature wybiera najlepszego gospodarza w 9 nadbałtyckich krajach. Polka pokonała kilkadziesiąt innych rolników walczących o tytuł. Jak to możliwe? Według WWF prowadzi najbardziej ekologiczne i innowacyjne gospodarstwo w kraju.
Dla naukowców ekologiczne gospodarstwo Anny Stępień jest jak poligon doświadczalny. Z profesorami z Kujawsko-Pomorskiego Stępień eksperymentuje nad nowymi odmianami ziemniaka. Ma być odporny na stonkę i zarazę ziemniaczaną. Taki niezniszczalny szczep uda się uzyskać dopiero po 12 latach badań. Z profesorami z Poznania rolniczka chce przedłużyć szlachetny gatunek trzody chlewnej. Ma dawać jeszcze lepszą jakość mięsa i mieć mniejsze wymagania żywieniowe. Z kolei z kadrą z Uniwersytetu Techniczno – Przyrodniczego z Bydgoszczy produkowała innowacyjne nasiona jęczmienia i pszenicy odporne na choroby grzybowe. I to nie wszystko.
Rolniczka wsiada na traktor i pokazuje swoje włości. Wzdłuż miedzy biegnie rów melioracyjny obsadzony krzewami. – Korzenie wyłapują szkodliwe związki chemiczne, które nie zanieczyszczają okolicznych rzek, a zatrzymują się w roślinach – opowiada. Co parę kroków właścicielka gospodarstwa wykopała małe zbiorniki retencyjne. Tam ma gromadzić się woda po wiosennych roztopach, nie zalewając okolicznych pól. Palcem wskazuje na konary drzew – Tam założyłam budki dla nietoperzy, a na dachu stodoły odnowiłam gniazdo dla bocianów. W tym roku para ma troje młodych – mówi z uśmiechem. Na tym samym dachu leży kilka kolektorów słonecznych – dają prąd dla gospodarstwa. Stępień nie znosi jednokolorowych pól, obsianych tylko rzepakiem albo pszenicą. Na swoich 43 hektarach uprawia dosłownie wszystko. Pszenicę, jęczmień, groch, fasolę, marchew – łącznie co roku zbiera ponad 60 ton zbóż, warzyw i owoców. Wtedy przeżywa prawdziwy horror.
Więcej można przeczytać w najnowszym numerze tygodnika "Wprost", który od niedzielnego wieczora jest dostępny w formie e-wydania .
Najnowszy "Wprost" jest także dostępny na Facebooku .