Michał Boni spotkał się dziś z naczelnym rabinem Polski oraz rozmawiał z muftim RP. Tematem rozmów była sytuacja, w jakiej znaleźli się mieszkający w Polsce wyznawcy obydwu religii, po odrzuceniu przez Sejm rządowego projektu ustawy dopuszczającej ubój zwierząt bez ich ogłuszania, czyli tzw. ubój rytualny.
Naczelny rabin Polski Michael Schudrich zagroził odejściem. - Jestem załamany. To była najgorsza decyzja w historii Sejmu przeciwko wolności religijnej żydów i muzułmanów. To strasznie bolesne - powiedział TVN24 rabin. Teraz Boni wystąpił do Rządowego Centrum Legislacji z zapytaniem, czy jest możliwe kontynuowanie uboju dla potrzeb religijnych w ramach działających w Polsce mniejszości wyznaniowych.
Premier Tusk, który przebywał dzisiaj z wizytą w Madrycie, powiedział że w ciągu kilkunastu tygodni będzie jasność co z likwidacją finansowania partii politycznych. „Newsweek” napisał, że w parlamencie może znaleźć się większość do przeforsowania radykalnego projektu likwidującego subwencję dla partii.
Poparcie dla projektu wstępnie zadeklarowali Ziobryści. Razem z kilkoma posłami, którzy odeszli z Ruchu Palikota, Platforma byłaby w stanie przeforsować ustawę. Ale to tylko teoria, bo większość byłaby naprawdę minimalna.
John Godson w rozmowie z „Rzeczpospolitą” przyznaje, że nosi w teczce list, w którym rezygnuje z członkostwa. Poseł PO przyznaje jednak, że jego partyjni koledzy już go nie atakują, więc „musiały paść odgórne instrukcję, żeby przestano wypychać mnie z partii”. Godson rozważa na razie możliwość kandydowania na prezydenta miasta Łodzi lub do Parlamentu Europejskiego.
Premier Tusk, który przebywał dzisiaj z wizytą w Madrycie, powiedział że w ciągu kilkunastu tygodni będzie jasność co z likwidacją finansowania partii politycznych. „Newsweek” napisał, że w parlamencie może znaleźć się większość do przeforsowania radykalnego projektu likwidującego subwencję dla partii.
Poparcie dla projektu wstępnie zadeklarowali Ziobryści. Razem z kilkoma posłami, którzy odeszli z Ruchu Palikota, Platforma byłaby w stanie przeforsować ustawę. Ale to tylko teoria, bo większość byłaby naprawdę minimalna.
John Godson w rozmowie z „Rzeczpospolitą” przyznaje, że nosi w teczce list, w którym rezygnuje z członkostwa. Poseł PO przyznaje jednak, że jego partyjni koledzy już go nie atakują, więc „musiały paść odgórne instrukcję, żeby przestano wypychać mnie z partii”. Godson rozważa na razie możliwość kandydowania na prezydenta miasta Łodzi lub do Parlamentu Europejskiego.