Poseł PO szefem NIK - to już prawie pewne

Poseł PO szefem NIK - to już prawie pewne

Dodano:   /  Zmieniono: 
Krzysztof Kwiatkowski (fot. Wprost) Źródło: Wprost
Najważniejszym, choć mało zaskakującym, politycznym wydarzeniem dnia było złożenie wniosku o referendum w sprawie odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz. 232 tys. podpisów robi wrażenie, nawet jeżeli część z nich może być nieważna.
Urzędnikom stołecznego ratusza trudno będzie zablokować referendum. Głosowanie ma odbyć się po wakacjach. Platformę może uratować tylko niska frekwencja, co jest realistycznym scenariuszem. Ewentualna porażka prezydent Warszawy rzutowałaby na polityczną sytuacją kraju. Gronkiewicz-Waltz to w końcu prominentny polityk partii rządzącej.

Prawo i Sprawiedliwość nie wystawi swojego kandydata na stanowisko prezesa Najwyższej Izby Kontroli. Jest niemal pewne, że szefem Izby zostanie poseł PO Krzysztof Kwiatkowski. Poparcie kandydatury Platformy, oprócz macierzystej partii, zapowiedziało PSL i SLD. PiS teoretycznie mogło zgłosić swojego kandydata (tak jak robi się to np. przy wyborze marszałka Sejmu), ale kandydatura Kwiatkowskiego nie kojarzy się z większymi kontrowersjami.

Były minister sprawiedliwości unika kontrowersyjnych wypowiedzi, bywa chwalony przez opozycję. Być może, o czym mówi m.in. PiS, szefem Najwyższej Izby Kontroli powinna być osoba apolityczna. Kwiatkowski w poprzedniej kadencji był szefem ważnego resortu.

Jutro zaczyna się czterodniowe, ostatnie przed wakacjami przerwą posiedzenie Sejmu. Nie jest jednak wykluczone, że posłowie będą musieli zebrać się jeszcze raz. Rząd forsuje nowelizację budżetu i ustawę zamrażającą pierwszy próg ostrożnościowy, a czas ma tutaj istotne znaczenie. Sejm już jutro zajmie się nowelizacją ustawy o finansach publicznych. Tempo prac skrytykował na Twitterze Leszek Miller. Szef SLD napisał: Ważna ustawa zawieszająca pierwszy próg ostrożnościowy ma być debatowana jutro od 19.15. Kluby mają 5 minut na wypowiedź. Skandal niebywały