Mija właśnie dokładnie 300 dni od wygłoszenia przez Donalda Tuska tzw. II exposé. Z tej okazji Kancelaria Premiera pochwaliła się zrealizowanymi obietnicami premiera: m.in. pomyślnymi negocjacjami budżetowymi w Brukseli, gwarancjami kredytowymi dla małych i średnich przedsiębiorstw, urlopami macierzyńskimi, tańszymi przedszkolami czy elastycznym czasem pracy.
Premier rok temu oprócz tego, że próbował uciekać przed spadającymi sondażami, chciał również wysłać Polakom komunikat: koniec zaciskania pasa. Jedyną względnie bolesną reformą była zapowiedź uelastycznienia kodeksu pracy. W obliczu hamującej gospodarki ta zmiana powinna jednak pomóc pracodawcom, co ostatecznie przełoży się na mniejsze bezrobocie.
Z informacji KPRM wynika, że większość zapowiedzi szefa rządu udało się zrealizować. Z tym, że np. całego pakietu deregulacyjnego prawdopodobnie nie uda się uchwalić. I transza wejdzie w życie pod koniec sierpnia. Druga pod koniec czerwca została przyjęta przez rząd - obecnie trwają nad nią prace w parlamencie. Posłowie nad pierwszą pracowali kilka miesięcy, ale wtedy ministrem sprawiedliwości był Jarosław Gowin, który nadzorował prace nad liberalizacją dostępu do zawodów. W resorcie trwają natomiast prace nad trzecią, ostatnią transzą. Premier Tusk o deregulacji mówił zresztą już w pierwszym, kryzysowym exposé.
Podobnie jest z in vitro. Refundacja zabiegów sztucznego zapłodnienia została wprowadzona w specjalnym programie zdrowotnym, bo Platforma nie była w stanie zbudować większości do uchwalenia jakiejkolwiek ustawy. Jest to więc prowizorka, ale w najbliższym czasie nie ma większych szans na uchwalenie regulującej tę kwestię ustawy. Poza tym z programu w ciągu trzech lat ma skorzystać tylko 15 tys. par. A jeżeli chętnych będzie więcej?
Program Polskie Inwestycje Rozwojowe, być może najważniejsza zapowiedź z II exposé, rozwija się niemrawo. Premier boi się kryzysu, więc Polskie Inwestycje Rozwojowe miały pobudzić polską gospodarkę. Formalnie spółka powstała, ale efekty jej działania na razie są mizerne.
Inne obietnice udało się zrealizować w całości. Projekt ustawy wydłużający urlopy rodzicielskie poparł cały Sejm, co zdarza się niezwykle rzadko. Ale znowu - zamieszanie z tzw. matkami I kwartału osłabiło rządowy sukces. Rada Ministrów niedawno przyjęła założenia do nowelizacji prawa budowlanego. Według projektu, zbudowanie domu jednorodzinnego nie będzie wymagać już uzyskania pozwolenia na jego budowę. Ale o tym akurat mało kto słyszał.
Rząd nie ma pomysłu, jak przebić się ze swoimi pomysłami do świadomości Polaków. Warto zauważyć, że premier nie spotkał się z dziennikarzami przy okazji publikacji raportu przez KPRM. Miał szansę rozliczyć się ze swoich obietnic, a tymczasem wybrano skromne ich podsumowanie na stronie internetowej.
Z informacji KPRM wynika, że większość zapowiedzi szefa rządu udało się zrealizować. Z tym, że np. całego pakietu deregulacyjnego prawdopodobnie nie uda się uchwalić. I transza wejdzie w życie pod koniec sierpnia. Druga pod koniec czerwca została przyjęta przez rząd - obecnie trwają nad nią prace w parlamencie. Posłowie nad pierwszą pracowali kilka miesięcy, ale wtedy ministrem sprawiedliwości był Jarosław Gowin, który nadzorował prace nad liberalizacją dostępu do zawodów. W resorcie trwają natomiast prace nad trzecią, ostatnią transzą. Premier Tusk o deregulacji mówił zresztą już w pierwszym, kryzysowym exposé.
Podobnie jest z in vitro. Refundacja zabiegów sztucznego zapłodnienia została wprowadzona w specjalnym programie zdrowotnym, bo Platforma nie była w stanie zbudować większości do uchwalenia jakiejkolwiek ustawy. Jest to więc prowizorka, ale w najbliższym czasie nie ma większych szans na uchwalenie regulującej tę kwestię ustawy. Poza tym z programu w ciągu trzech lat ma skorzystać tylko 15 tys. par. A jeżeli chętnych będzie więcej?
Program Polskie Inwestycje Rozwojowe, być może najważniejsza zapowiedź z II exposé, rozwija się niemrawo. Premier boi się kryzysu, więc Polskie Inwestycje Rozwojowe miały pobudzić polską gospodarkę. Formalnie spółka powstała, ale efekty jej działania na razie są mizerne.
Inne obietnice udało się zrealizować w całości. Projekt ustawy wydłużający urlopy rodzicielskie poparł cały Sejm, co zdarza się niezwykle rzadko. Ale znowu - zamieszanie z tzw. matkami I kwartału osłabiło rządowy sukces. Rada Ministrów niedawno przyjęła założenia do nowelizacji prawa budowlanego. Według projektu, zbudowanie domu jednorodzinnego nie będzie wymagać już uzyskania pozwolenia na jego budowę. Ale o tym akurat mało kto słyszał.
Rząd nie ma pomysłu, jak przebić się ze swoimi pomysłami do świadomości Polaków. Warto zauważyć, że premier nie spotkał się z dziennikarzami przy okazji publikacji raportu przez KPRM. Miał szansę rozliczyć się ze swoich obietnic, a tymczasem wybrano skromne ich podsumowanie na stronie internetowej.