Od kilku miesięcy narasta konflikt premiera i szefa spółki PGE – wynika z nieoficjalnych informacji. Chodzi o rozbudowę elektrowni Opole. Czy ten spór może zakończyć się dymisją Krzysztofa Kiliana?
Kilka razy było już o włos. Jak wynika z nieoficjalnych informacji, po kilku ostrych awanturach między Donaldem Tuskiem a Krzysztofem Kilianem, premier polecił nawet ministrowi skarbu znalezienie następcy prezesa PGE.
Dlaczego? Kilian od początku był przeciwny budowaniu nowych bloków w elektrowni Opole. Przekonywał, że dla spółki PGE to nie jest opłacalna inwestycja. - Krzysiek ma perspektywę prezesa spółki giełdowej. Wie, że to jest kompletnie nieopłacalna z punktu widzenia interesu firmy inwestycja. A on chce jeszcze grać pierwsze skrzypce w wielkim biznesie i nie ma ochoty narażać się na przykład na zarzuty o niegospodarność – tłumaczy nam znajomy Kiliana.
Tyle że perspektywa rządu wygląda zupełnie inaczej: rozbudowa elektrowni to inwestycja strategiczna z punktu widzenia interesów państwa. A na dodatek Tusk zapowiedział ją jeszcze w expose.
Na początku czerwca szef rządu deklaruje, że mimo komplikacji elektrownia będzie rozbudowana. PGE ma dostać wsparcie m.in. Kompanii Węglowej. Kurs akcji PGE natychmiast spada o 17 proc.
Pod koniec miesiąca zadowolony premier wizytuje elektrownię w Opolu razem z ministrem skarbu. Jakieś dwa metry za nimi idzie Kilian. Przez czerwone oprawki okularów intensywnie wpatruje się w ekran swojej komórki. Tak jakby wolał się trzymać od tego z daleka. Jednak chwilę później siada już do stołu z szefową Kompanii Węglowej i podpisuje list intencyjny w sprawie inwestycji na ponad 11 mld zł (KW ma dostarczać węgiel). – Głęboko wierzę, że jeszcze latem ta inwestycja ruszy już w sensie dosłownym – oświadcza premier, po czym rzuca Kilianowi wymowne spojrzenie.
Ostatnia środa, mija właśnie termin podpisania aneksu do umowy z wykonawcą na budowę nowych bloków. PGE w ostatniej chwili podpisuje, ale przy tym wydaje komunikat, z którego wynika, że prace mogą rozpocząć się… 15 grudnia. To kolejny prztyczek w nos dla premiera.
Konflikt między Tuskiem a Kilianem coraz bardziej niepokoi Jana Krzysztofa Bieleckiego, który idzie do premiera mediować. Co wynika z tych rozmów? Czy spór może zakończyć się dymisją szefa PGE, wieloletniego przyjaciela i jednego z najbliższych doradców premiera?
O tym, jak kruszy się wieloletnia przyjaźń Donalda Tuska i Krzysztofa Kiliana w najnowszym "Wprost” pisze Anna Gielewska
Dlaczego? Kilian od początku był przeciwny budowaniu nowych bloków w elektrowni Opole. Przekonywał, że dla spółki PGE to nie jest opłacalna inwestycja. - Krzysiek ma perspektywę prezesa spółki giełdowej. Wie, że to jest kompletnie nieopłacalna z punktu widzenia interesu firmy inwestycja. A on chce jeszcze grać pierwsze skrzypce w wielkim biznesie i nie ma ochoty narażać się na przykład na zarzuty o niegospodarność – tłumaczy nam znajomy Kiliana.
Tyle że perspektywa rządu wygląda zupełnie inaczej: rozbudowa elektrowni to inwestycja strategiczna z punktu widzenia interesów państwa. A na dodatek Tusk zapowiedział ją jeszcze w expose.
Na początku czerwca szef rządu deklaruje, że mimo komplikacji elektrownia będzie rozbudowana. PGE ma dostać wsparcie m.in. Kompanii Węglowej. Kurs akcji PGE natychmiast spada o 17 proc.
Pod koniec miesiąca zadowolony premier wizytuje elektrownię w Opolu razem z ministrem skarbu. Jakieś dwa metry za nimi idzie Kilian. Przez czerwone oprawki okularów intensywnie wpatruje się w ekran swojej komórki. Tak jakby wolał się trzymać od tego z daleka. Jednak chwilę później siada już do stołu z szefową Kompanii Węglowej i podpisuje list intencyjny w sprawie inwestycji na ponad 11 mld zł (KW ma dostarczać węgiel). – Głęboko wierzę, że jeszcze latem ta inwestycja ruszy już w sensie dosłownym – oświadcza premier, po czym rzuca Kilianowi wymowne spojrzenie.
Ostatnia środa, mija właśnie termin podpisania aneksu do umowy z wykonawcą na budowę nowych bloków. PGE w ostatniej chwili podpisuje, ale przy tym wydaje komunikat, z którego wynika, że prace mogą rozpocząć się… 15 grudnia. To kolejny prztyczek w nos dla premiera.
Konflikt między Tuskiem a Kilianem coraz bardziej niepokoi Jana Krzysztofa Bieleckiego, który idzie do premiera mediować. Co wynika z tych rozmów? Czy spór może zakończyć się dymisją szefa PGE, wieloletniego przyjaciela i jednego z najbliższych doradców premiera?
O tym, jak kruszy się wieloletnia przyjaźń Donalda Tuska i Krzysztofa Kiliana w najnowszym "Wprost” pisze Anna Gielewska
Najnowszy numer "Wprost" od niedzielnego wieczora będzie dostępny w formie e-wydania .
Najnowszy "Wprost" będzie także dostępny na Facebooku .
"Wprost" jest dostępny również w wersji do słuchania .