Jacek Rostowski zamierza zostać w rządzie do wiosny. Chce dokończyć rozpoczęte reformy, a na koniec obniżyć progi ostrożnościowe – informuje „Puls Biznesu”.
Według informacji dziennika, wicepremier i minister finansów, oprócz uchwalenia przez parlament nowelizacji tegorocznego budżetu i projektu na przyszły rok oraz zmian w OFE, zamierza przeprowadzić ustawę obniżającą progi ostrożnościowe długu publicznego w analogicznej skali do tej, w jakiej zostaną pieniądze z OFE do ZUS.
Według wicepremiera, obniżenie progów ma być klamrą, która zepnie wprowadzane w ostatnich latach reformy. Według rozmówcy z Platformy Obywatelskiej, ta zmiana, razem z regułą wydatkową, ma być swoistą polisą ubezpieczeniową, która na lata zabezpieczy polskie finanse publiczne przed pokusami następnych rządów. Nie ma jednak gwarancji, że ten plan zostanie zrealizowany. Poza tym za rządów Jacka Rostowskiego dług zwiększył się o ponad 300 miliardów złotych.
Odejście niepopularnego ministra tuż przed majowymi wyborami do Parlamentu Europejskiego może poprawić notowania Platformy. Dymisja Rostowskiego w ramach jesiennej rekonstrukcji rządu, choć byłaby znaczącym wydarzeniem medialnym, mogłaby tylko krótkotrwale poprawić partyjne notowania. Gdyby wybory odbyły się w najbliższym czasie, wygrałoby PiS.
Dzisiaj w Sejmie odbędzie się pierwsze czytanie prezydenckiego projektu ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. To ważna sprawa - TK orzeka w końcu o zgodności polskiego prawa z konstytucją. Ewa Siedlecka w „Gazecie Wyborczej” pisze jednak, że oczekiwania wobec projektu okazały się zbyt wygórowane. Nowelizacja tylko nieznacznie reformuje tryb wyboru sędziów. Ponadto zignorowano postulaty, bo w ramach wyboru sędziów zmienić regulamin Sejmu, nakładając na komisję sprawiedliwości obowiązek sprawdzania czy to, co piszą kandydaci w CV, jest prawdą.
„Rzeczpospolita” podaje, że Jarosław Gowin ustąpił Donaldowi Tuskowi pod naciskiem Grzegorza Schetyny. – Na pewno w interesie Schetyny jest to, aby Gowin pozostał w partii. We dwóch łatwiej będzie im podważać pozycję premiera – mówi „Rz” Andrzej Biernat, poseł PO. Testem dla byłego ministra sprawiedliwości będzie głosowanie nad zmianami w OFE oraz nad referendum w sprawie 6-latków.
Według wicepremiera, obniżenie progów ma być klamrą, która zepnie wprowadzane w ostatnich latach reformy. Według rozmówcy z Platformy Obywatelskiej, ta zmiana, razem z regułą wydatkową, ma być swoistą polisą ubezpieczeniową, która na lata zabezpieczy polskie finanse publiczne przed pokusami następnych rządów. Nie ma jednak gwarancji, że ten plan zostanie zrealizowany. Poza tym za rządów Jacka Rostowskiego dług zwiększył się o ponad 300 miliardów złotych.
Odejście niepopularnego ministra tuż przed majowymi wyborami do Parlamentu Europejskiego może poprawić notowania Platformy. Dymisja Rostowskiego w ramach jesiennej rekonstrukcji rządu, choć byłaby znaczącym wydarzeniem medialnym, mogłaby tylko krótkotrwale poprawić partyjne notowania. Gdyby wybory odbyły się w najbliższym czasie, wygrałoby PiS.
Dzisiaj w Sejmie odbędzie się pierwsze czytanie prezydenckiego projektu ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. To ważna sprawa - TK orzeka w końcu o zgodności polskiego prawa z konstytucją. Ewa Siedlecka w „Gazecie Wyborczej” pisze jednak, że oczekiwania wobec projektu okazały się zbyt wygórowane. Nowelizacja tylko nieznacznie reformuje tryb wyboru sędziów. Ponadto zignorowano postulaty, bo w ramach wyboru sędziów zmienić regulamin Sejmu, nakładając na komisję sprawiedliwości obowiązek sprawdzania czy to, co piszą kandydaci w CV, jest prawdą.
„Rzeczpospolita” podaje, że Jarosław Gowin ustąpił Donaldowi Tuskowi pod naciskiem Grzegorza Schetyny. – Na pewno w interesie Schetyny jest to, aby Gowin pozostał w partii. We dwóch łatwiej będzie im podważać pozycję premiera – mówi „Rz” Andrzej Biernat, poseł PO. Testem dla byłego ministra sprawiedliwości będzie głosowanie nad zmianami w OFE oraz nad referendum w sprawie 6-latków.