Jacek Żalek poinformował dziś, że opuszcza Platformę Obywatelską. Rano Wiadomości TVP nieoficjalnie podały tę informację. W ostatnich tygodniach z PO wystąpił także Jarosław Gowin oraz John Godson. - Dla mnie to nie jest żadne zaskoczenie, ponieważ on tak nie pasował do Platformy, że to była tylko kwestia czasu - powiedziała w rozmowie z Wprost.pl posłanka PO Małgorzata Kidawa-Błońska.
Daria Żukowska: Dotarła do nas informacja, że Jacek Żalek zamierza wystąpić z Platformy Obywatelskiej.
Małgorzata Kidawa-Błońska: Ja też mam taką informację, że odszedł. Dla mnie to nie jest żadne zaskoczenie, ponieważ on tak nie pasował do Platformy, że to była tylko kwestia czasu.
Mimo to, jest to kolejna osoba, która odeszła z Platformy...
To nie jest zaskoczenie, bo to są osoby, które tak naprawdę z Platformą nie były związane. Tak naprawdę nie wiedzieliśmy, czy możemy na tych kolegów liczyć w głosowaniach, czy nie. Z naszego punktu widzenia nic się nie zmieniło, a nawet sytuacja jest bardziej czysta i bardziej przejrzysta.
Koalicja nie będzie mieć problemów podczas głosowań w Sejmie?
We wszystkich ważnych głosowaniach mieliśmy ten problem, że nigdy nie wiedzieliśmy jak nasi koledzy zagłosują, a dawaliśmy radę, więc myślę, że z punktu widzenia naszego klubu to jeszcze bardziej go scementuje. Podchodzę do tego spokojnie. To było nieuniknione. To się musiało stać i dobrze, że tę sprawę mamy już za sobą.
Małgorzata Kidawa-Błońska: Ja też mam taką informację, że odszedł. Dla mnie to nie jest żadne zaskoczenie, ponieważ on tak nie pasował do Platformy, że to była tylko kwestia czasu.
Mimo to, jest to kolejna osoba, która odeszła z Platformy...
To nie jest zaskoczenie, bo to są osoby, które tak naprawdę z Platformą nie były związane. Tak naprawdę nie wiedzieliśmy, czy możemy na tych kolegów liczyć w głosowaniach, czy nie. Z naszego punktu widzenia nic się nie zmieniło, a nawet sytuacja jest bardziej czysta i bardziej przejrzysta.
Koalicja nie będzie mieć problemów podczas głosowań w Sejmie?
We wszystkich ważnych głosowaniach mieliśmy ten problem, że nigdy nie wiedzieliśmy jak nasi koledzy zagłosują, a dawaliśmy radę, więc myślę, że z punktu widzenia naszego klubu to jeszcze bardziej go scementuje. Podchodzę do tego spokojnie. To było nieuniknione. To się musiało stać i dobrze, że tę sprawę mamy już za sobą.