Jacek Kozłowski, Wojewoda Mazowiecki, ma dość miłych pogawędek z szefostwem Legii, bo nic z nich nie wynika i chce zamknąć stadion dla kibiców. Nie tylko trybunę północną, czyli tzw. "Żyletę", ale cały stadion. Czy rzeczywiście Legia następne mecze będzie grała bez dopingu publiczności? - Jeśli prezes Leśnodorski nie zmieni swej dotychczasowej polityki. Bo właściwie na meczu ze Steauą Bukareszt stał się kibolem "Żylety" - mówi wojewoda.
Co takiego stało się podczas meczu? Widziałam ten mecz w telewizji i nie wyglądało to jakoś specjalnie dramatycznie. Jednak zdaniem wojewody było o krok od tragedii. - Ale raporty policji i straży pożarnej po spotkaniu ze Steauą są wstrząsające – twierdzi Kozłowski i zapowiada, że kończy "miodowy” okres współpracy z warszawskim klubem. A dokładniej z jego prezesem, który niebezpiecznie blatuje się z kibicami. Tymi spod znaku "Żylety”.
- Poprzedni prezes Legii prowadził wojnę z policją, prowadził wojnę z wojewodą i prowadził wojnę z kibicami. Nie da się kierować takim klubem jak Legia bez rozmowy. Problem z prezesem Leśnodorskim polega na tym, że on ze wszystkimi rozmawia i te rozmowy wydają się bardzo dobre, tyle, że na koniec wszyscy się czują oszukani. Składał obietnice rozwiązania wielu problemów, które sygnalizowaliśmy, składał obietnice osiągnięcia porozumienia i pokoju z kibicami. Tych obietnic naprawdę było bardzo dużo. Zaczynam się orientować, że te obietnice są puste, bez pokrycia. I chyba musimy zakończyć dotychczasowy okres współpracy, który nazwałbym miodowym i wrócić do metod, których nie chciałbym stosować, ale które są konieczne – zapowiada Kozłowski.
Czy rzeczywiście odważy się postawić potężnemu klubowi i jego wpływowym właścicielom? Twierdzi, że tak. Wyczerpał już wszystkie możliwości i teraz sięgnie po radykalne środki: zamknie stadion na całą rundę jesienną. Decyzję ostateczną ma ogłosić we wtorek .
Najnowszy "Wprost" jest także dostępny na Facebooku .
"Wprost" dostępny również w wersji do słuchania .
- Poprzedni prezes Legii prowadził wojnę z policją, prowadził wojnę z wojewodą i prowadził wojnę z kibicami. Nie da się kierować takim klubem jak Legia bez rozmowy. Problem z prezesem Leśnodorskim polega na tym, że on ze wszystkimi rozmawia i te rozmowy wydają się bardzo dobre, tyle, że na koniec wszyscy się czują oszukani. Składał obietnice rozwiązania wielu problemów, które sygnalizowaliśmy, składał obietnice osiągnięcia porozumienia i pokoju z kibicami. Tych obietnic naprawdę było bardzo dużo. Zaczynam się orientować, że te obietnice są puste, bez pokrycia. I chyba musimy zakończyć dotychczasowy okres współpracy, który nazwałbym miodowym i wrócić do metod, których nie chciałbym stosować, ale które są konieczne – zapowiada Kozłowski.
Czy rzeczywiście odważy się postawić potężnemu klubowi i jego wpływowym właścicielom? Twierdzi, że tak. Wyczerpał już wszystkie możliwości i teraz sięgnie po radykalne środki: zamknie stadion na całą rundę jesienną. Decyzję ostateczną ma ogłosić we wtorek .
Czytaj w najnowszym numerze Tygodnika "Wprost".
Najnowszy numer "Wprost" od niedzielnego wieczora jest dostępny w formie e-wydania .Najnowszy "Wprost" jest także dostępny na Facebooku .
"Wprost" dostępny również w wersji do słuchania .