Prawie 6-godzinne wystąpienie Krzysztofa Jurgiela uzasadniające złożenie wniosku o wotum nieufności wobec ministra rolnictwa to zabawny incydent, który przejdzie zapewne do historii polskiego parlamentaryzmu – doświadczeni sejmowi sprawozdawcy twierdzą, że nie przypominają sobie podobnej sytuacji.
Tak naprawdę chodziło o zablokowanie, albo przynajmniej opóźnienie prac na ważnymi gospodarczymi projektami rządu – m.in. ustawę utrzymującą 23-procentową stawkę VAT, ściśle związaną z budżetem na 2014 rok. Gdyby Jurgiel przemawiał do 1 stycznia, VAT zostałby automatycznie obniżony do 22 proc., chociaż to naturalnie niemożliwe.
Joanna Kluzik-Rostkowska napisała na Twitterze, że jej punkt będzie rozpatrywany w okolicach 2.00. W Sejmie jeszcze o 22.00 odbywała się dyskusja o wotum nieufności, która według harmonogramu miała zakończyć się o 16.00. Teoretycznie marszałek Kopacz mogłaby zwołać dodatkowe posiedzenie – co byłoby trochę groteskowe, albo przesunąć kilka ustaw na kolejne posiedzenie za 2 tygodnie.
Rządowi zależy na czasie, bo projekt budżetu na 2014 rok – można powiedzieć – jest związany z kilkoma nieuchwalonymi ustawami, o czym zresztą pisaliśmy. Gdyby Sejm odrzucił projekt utrzymujący VAT na niezmienionym poziomie i reformę OFE, mieliśmy najpewniej powtórkę z rozrywki – trzeba by nowelizować budżet. W roku wyborczym nie można sobie na to pozwolić.
Dzisiaj także Ministerstwo Pracy opublikowało w końcu oczekiwany projekt ustawy"„reformujący” OFE. Rząd ma go przyjąć na początku listopada. Można domyślać się, że przejdzie przez parlament w ciągu miesiąca – ostatnie posiedzenie Sejmu w tym roku odbędzie się 11-13 grudnia. Projekt obniża przy okazji progi ostrożnościowe – z 50 do 43 proc. PKB oraz z 55 do 48 proc. PKB. Przeniesienie obligacji z OFE do ZUS obniży jednak zadłużenie o około 8% PKB.
Joanna Kluzik-Rostkowska napisała na Twitterze, że jej punkt będzie rozpatrywany w okolicach 2.00. W Sejmie jeszcze o 22.00 odbywała się dyskusja o wotum nieufności, która według harmonogramu miała zakończyć się o 16.00. Teoretycznie marszałek Kopacz mogłaby zwołać dodatkowe posiedzenie – co byłoby trochę groteskowe, albo przesunąć kilka ustaw na kolejne posiedzenie za 2 tygodnie.
Rządowi zależy na czasie, bo projekt budżetu na 2014 rok – można powiedzieć – jest związany z kilkoma nieuchwalonymi ustawami, o czym zresztą pisaliśmy. Gdyby Sejm odrzucił projekt utrzymujący VAT na niezmienionym poziomie i reformę OFE, mieliśmy najpewniej powtórkę z rozrywki – trzeba by nowelizować budżet. W roku wyborczym nie można sobie na to pozwolić.
Dzisiaj także Ministerstwo Pracy opublikowało w końcu oczekiwany projekt ustawy"„reformujący” OFE. Rząd ma go przyjąć na początku listopada. Można domyślać się, że przejdzie przez parlament w ciągu miesiąca – ostatnie posiedzenie Sejmu w tym roku odbędzie się 11-13 grudnia. Projekt obniża przy okazji progi ostrożnościowe – z 50 do 43 proc. PKB oraz z 55 do 48 proc. PKB. Przeniesienie obligacji z OFE do ZUS obniży jednak zadłużenie o około 8% PKB.