Polityczny listopad: zmiany w rządzie, Macierewicz wiceprezesem PiS

Polityczny listopad: zmiany w rządzie, Macierewicz wiceprezesem PiS

Dodano:   /  Zmieniono: 
Antoni Macierewicz (fot. Wprost) Źródło: Wprost
Listopad może być przełomowym miesiącem w polskiej polityce. Premier ma w końcu wymienić kilku słabszych ministrów i przedstawić nowy pomysł Platformy na najbliższe kilka lat. Z kolei do władz Prawa i Sprawiedliwości ma dołączyć Antoni Macierewicz.
W ubiegłym tygodniu tygodnik "Do Rzeczy” informował, że jeszcze w listopadzie Antoni Macierewicz ma zostać kolejnym, czwartym wiceprezesem PiS. Według tygodnika, dokooptowanie Macierewicza do ścisłych władz partii ma akceptację Jarosława Kaczyńskiego, więc głosowanie w tej sprawie nie powinno przynieść niespodzianek.

Co ciekawe, Rada Polityczna PiS zbierze się najprawdopodobniej 23 listopada. Nie jest to przypadkowy termin - tego samego dnia odbędzie się konwencja Platformy, kończąca wewnętrzne wybory w partii rządzącej. Premier Tusk ma przedstawić program partii na najbliższe kilka lat. Delegaci wybiorą także nowe władze PO: wiele wskazuje na to, że Grzegorz Schetyna straci funkcję pierwszego wiceprzewodniczącego, co wykluczy go z zarządu partii.

Także w listopadzie ma odbyć się długo zapowiadana rekonstrukcja rządu. Premier w Sejmie nie chciał powiedzieć, czy nastąpi ona przed 23 listopada, czy nieco później. Można jednak spekulować, że w związku z odbywającym się w Warszawie szczytem klimatycznym, do zmian w gabinecie Donalda Tuska dojdzie dopiero po konwencji.

Problem polega na tym, że nazwiska osób, które pożegnają się z rządem, są znane od dłuższego czasu. Rekonstrukcję robi się dla poprawy sondaży i wizerunku - jeden człowiek nie zarządza przecież całym ministerstwem. Wiadomo, że dla Krystyny Szumilas czy Joanny Muchy to ostatnie tygodnie pracy w rządzie. Czy dla przeciętnego Kowalskiego będzie to jednak znacząca zmiana? Nawet wymiana ministra finansów - najważniejszego po premierze członka rządu - nie musi przynieść większego sondażowego efektu. O odejściu Jacka Rostowskiego mówiło się zbyt dużo. Być może zaskoczeniem byłaby dymisja Radosława Sikorskiego, ale szef polskiej dyplomacji ma zbyt wysokie notowania.

Leszek Miller, jeden z najbardziej doświadczonych polskich polityków, już wiele miesięcy temu powiedział, że rekonstrukcji rządu starczy na trzy miesiące, a potem pojawi się głód. „Co potem?” - może być więc jednym z ważniejszych pytań jakie zadaje sobie dziś Donald Tusk.