Rząd forsuje reformę OFE, a Sejm traci na znaczeniu

Rząd forsuje reformę OFE, a Sejm traci na znaczeniu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Donald Tusk (fot. Wprost) Źródło: Wprost
Platforma w błyskawicznym tempie przepycha przez Sejm reformę OFE. Nadchodzące dni to ostatnia szansa na "klepnięcie" projektu w tym roku, bez potrzeby zwoływania dodatkowego posiedzenia.
W przyszłym tygodniu – najpewniej 13 grudnia – posłowie będą przyjmować budżet na 2014 rok, więc zmiany w systemie emerytalnym należy przegłosować odpowiednio wcześniej.  Można oburzać się, że Platforma marginalizuje prace parlamentu. Trudno przecież mówić o jakiejkolwiek debacie w sprawie systemu emerytalnego, skoro Sejm "reformę" uchwala na jednym posiedzeniu Sejmu, w 4 dni.

Nie jest to jednak nowe zjawisko. Kilka miesięcy temu posłowie w kilka dni zawiesili 50-proc. próg ostrożnościowy, który chronił finanse publiczne przed nadmiernym zadłużeniem. Było to konieczne, by minister finansów mógł zwiększyć deficyt przy nowelizacji budżetu. W przeszłości w ekspresowym tempie uchwalono ustawę hazardową.

Wszystkie te projekty mają wspólny czynnik: są bardzo polityczne. Reforma OFE da budżetowi głęboki oddech finansowy. Ustawa hazardowa została uchwalona, bo premier chciał pokazać swoje zdecydowanie. Pierwszy próg ostrożnościowy zawieszono, bo alternatywą było szukanie wielomiliardowych oszczędności w budżecie państwa.

Marginalizacja Sejmu coraz bardziej się pogłębia. Nawet, jak się wydaje, istotna debata o Otwartych Funduszach Emerytalnych nie wzbudziła większego zainteresowania. Nie było na niej ani premiera, ani nawet nowego ministra finansów.

Ten proces będzie następować, bo polityka coraz bardziej się tabloidyzuje. Liczy się krótki, prosty przekaz. Widać to zresztą po młodszych politykach – Sławomir Nowak niczym się nie wyróżnia. Po prostu potrafi dobrze się sprzedać.