- Nie pozwolimy na to, by bezprawnie pomawiano Antoniego Macierewicza. A mamy wrażenie, że taki właśnie był cel działania tego zespołu, skoro posłowie Twojego Ruchu uciekli z posiedzenia, jak tylko dowiedzieli się, że nie będą mogli realizować swoich założeń. Warto pokazać, jak było naprawdę. Chciałbym podziękować posłom Twojego Ruchu, że wpadli na ten pomysł. Sprawa weryfikacji nigdy nie została zakończona - mówił w rozmowie z Wprost.pl poseł PiS Bartosz Kownacki.
PiS przejął wczoraj parlamentarny zespół Twojego Ruchu, chcący badać skutki działalności Komisji Weryfikacyjnej Antoniego Macierewicza. 57 posłów Prawa i Sprawiedliwości przyszło na pierwsze posiedzenie zespołu. Politycy Twojego Ruchu opuścili spotkanie. Na szefa zespołu wybrano posła PiS Bartosza Kownackiego.
Joanna Apelska: Skąd ta decyzja, by pojawić się na pierwszym posiedzeniu zespołu Twojego Ruchu?
Bartosz Kownacki: Traktujemy nasze uprawnienia parlamentarne bardzo poważne. Wszyscy parlamentarzyści mają taką samą siłę głosu. Skoro powstał zespół do spraw tak istotnych, to chcieliśmy wziąć udział w jego pracach. Wspomóc go swoją wiedzą. Wiele można było by powiedzieć i wskazać kierunki prac. Nie rozumiem, czemu posłowie Twojego Ruchu uciekli pośpiesznie z posiedzenia zespołu. To zaskakujące, że ktoś przygotowuje prace, a potem zabiera notatki i ucieka.
To odpowiedź PiS na wcześniejsze działania Twojego Ruchu?
Kto mieczem wojuje, od miecza ginie. Były takie sytuacje, kiedy posłowie Twojego Ruchu chcieli zakłócić posiedzenia zespołu Antoniego Macierewicza. Niech liczą się z tym, że demokracja ma swoje reguły i w takich sytuacjach każdy poseł ma prawo skorzystać ze swoich uprawnień. Widać, że posłom Palikota demokracja nie bardzo się podoba. Oni w swoich poglądach garściami czerpią z ideologii totalitarnych – komunistycznej, czy nazistowskiej. Być może tym razem też chcieli zrobić jakiś totalitarny zespół, w którym jedna partia podejmowałaby decyzje. To może świadczyć o tym, że oni od początku nie chcieli wyjaśnienia tej sprawy, tylko chcieli mieć młot na Prawo i Sprawiedliwość.
Ma pan jakieś przykłady na to, że Twój Ruch czerpie z ideologii totalitarnych?
Stosunek do rodziny, do wartości w Twoim Ruchu pasuje do XIX-wiecznych poglądów komunistów. Weźmy na przykład stosunek do eutanazji. Ostatnio przeczytałem, że poseł Michał Kabaciński chce rozmawiać o eutanazji dzieci. To pomysł rodem z Adolfa Hitlera. Nie mówię już nawet o aborcji, czyli eliminowaniu najsłabszych, niepełnosprawnych dzieci. Patrząc na to co robią mam wrażenie, że Twojemu Ruchowi nie podoba się demokratyczne państwo. Pewnie woleliby coś takiego.
Poseł Twojego Ruchu Artur Dębski zarzucał wam, że zachowywaliście się jak „trzoda chlewna” czy „dzicz”.
To jest właśnie ta partia i jej polityka miłości... Oni tak chcieliby wprowadzić ustawy zakazujące języka nienawiści, a sami go używają. Pierwszą osobą, która mogłaby być taką ustawą skazana jest poseł Dębski. To pokazuje, że on nie rozumie metod demokratycznych, nie rozumie, na czym polega życie parlamentarne. Być może wynika to z tego, że Twój Ruch to młoda partia, z krótkim doświadczeniem sejmowym, ale takie słowa nie przystoją. Szczególnie, że fakty były zupełnie inne. To posłowie Twojego Ruchu próbowali zablokować wybór prezydium zespołu. To oni blokowali tę możliwość. Krótko, bo krótko, ale robili to. Nie będę stosował metod posła Dębskiego, bo nie wypada. Ktoś im zabrał zabawki, więc teraz płaczą z tego powodu.
Poseł Dębski w rozmowie z Wprost.pl powiedział, że nie obawia się procesu za swoje ostre słowa. Myśleliście państwo nad złożeniem pozwu w tej sprawie?
Wydaje mi się, że by kogoś pozwać, to ta osoba powinna mieć jakąkolwiek zdolność honorową. Niektórzy parlamentarzyści w tym Sejmie jej nie mają. Nie mam ochoty spotykać się z nimi na sali sądowej.
Zarzuca się wam, że przejęliście zespół parlamentarny, by bronić Antoniego Macierewicza...
Kompletne nieporozumienie. Chcemy pokazania prawdy o weryfikacji WSI. Chcemy, by opinia publiczna poznała fakty. Na pewno nie pozwolimy na to, by kogoś bezprawnie pomawiano. A mamy wrażenie, że taki właśnie był cel działania tego zespołu, skoro posłowie Twojego Ruchu uciekli z posiedzenia, jak tylko dowiedzieli się, że nie będą mogli realizować swoich założeń. Warto pokazać jak było naprawdę. Chciałbym podziękować posłom Twojego Ruchu, że wpadli na ten pomysł. Sprawa weryfikacji nigdy nie została zakończona.
Pod przewodnictwem PiS zespół będzie realizował te cele, które zakładali posłowie Twojego Ruchu?
Chcemy kontynuować te prace. Jeden problem – posłowie Twojego Ruchu uciekając z posiedzenia zespołu zabrali ze sobą dokumentację, plan działania, który warto byłoby przedyskutować. Zostawili tylko biednego, potencjalnego eksperta, który został z nami. To nieprzyzwoite zachowanie, że zaprasza się gościa, a później ucieka. Ja bym chciał kilka rzeczy bardzo istotnych pokazać. Sprawa komisji weryfikacyjnej nigdy nie została zakończona. Warto odpowiedzieć sobie na kilka pytań. Na przykład dlaczego Platforma Obywatelska uniemożliwiła dokończenie weryfikacji. To przecież była decyzja premiera Tuska, by przerwać weryfikację WSI. Ta decyzja miała określone konsekwencje. Dlaczego Ministerstwo Obrony Narodowej zawierało ugody zamiast prowadzić procesy z tymi, którzy czuli się poszkodowani. Dziś te argumenty są używane w walce politycznej. Trzeba byłoby też zastanowić się, dlaczego represjonowano członków komisji weryfikacyjnej. Chociażby do Piotra Bączka wtargnęli funkcjonariusze ABW i przeszukali jego mieszkanie. Warto byłoby to wyjaśnić.
Będziecie współpracować z Twoim Ruchem w tym zespole?
W prezydium zostało jedno wolne miejsce. Proponowaliśmy posłowi Wincentowi Elsnerowi, który jako jedyny pozostał na sali, by wstąpił do prezydium, by mógł przedstawiać swoje stanowisko. Poseł Elsner nie wyraził takiej zgody, po czym sam uciekł. Cały czas miejsce dla przedstawiciela innych partii jest wolne. Liczymy, ze posłowie Twojego Ruchu trochę ochłoną, przestaną się bać, może skorzystają z pomocy psychologa i będą mogli wrócić do pracy.
Joanna Apelska: Skąd ta decyzja, by pojawić się na pierwszym posiedzeniu zespołu Twojego Ruchu?
Bartosz Kownacki: Traktujemy nasze uprawnienia parlamentarne bardzo poważne. Wszyscy parlamentarzyści mają taką samą siłę głosu. Skoro powstał zespół do spraw tak istotnych, to chcieliśmy wziąć udział w jego pracach. Wspomóc go swoją wiedzą. Wiele można było by powiedzieć i wskazać kierunki prac. Nie rozumiem, czemu posłowie Twojego Ruchu uciekli pośpiesznie z posiedzenia zespołu. To zaskakujące, że ktoś przygotowuje prace, a potem zabiera notatki i ucieka.
To odpowiedź PiS na wcześniejsze działania Twojego Ruchu?
Kto mieczem wojuje, od miecza ginie. Były takie sytuacje, kiedy posłowie Twojego Ruchu chcieli zakłócić posiedzenia zespołu Antoniego Macierewicza. Niech liczą się z tym, że demokracja ma swoje reguły i w takich sytuacjach każdy poseł ma prawo skorzystać ze swoich uprawnień. Widać, że posłom Palikota demokracja nie bardzo się podoba. Oni w swoich poglądach garściami czerpią z ideologii totalitarnych – komunistycznej, czy nazistowskiej. Być może tym razem też chcieli zrobić jakiś totalitarny zespół, w którym jedna partia podejmowałaby decyzje. To może świadczyć o tym, że oni od początku nie chcieli wyjaśnienia tej sprawy, tylko chcieli mieć młot na Prawo i Sprawiedliwość.
Ma pan jakieś przykłady na to, że Twój Ruch czerpie z ideologii totalitarnych?
Stosunek do rodziny, do wartości w Twoim Ruchu pasuje do XIX-wiecznych poglądów komunistów. Weźmy na przykład stosunek do eutanazji. Ostatnio przeczytałem, że poseł Michał Kabaciński chce rozmawiać o eutanazji dzieci. To pomysł rodem z Adolfa Hitlera. Nie mówię już nawet o aborcji, czyli eliminowaniu najsłabszych, niepełnosprawnych dzieci. Patrząc na to co robią mam wrażenie, że Twojemu Ruchowi nie podoba się demokratyczne państwo. Pewnie woleliby coś takiego.
Poseł Twojego Ruchu Artur Dębski zarzucał wam, że zachowywaliście się jak „trzoda chlewna” czy „dzicz”.
To jest właśnie ta partia i jej polityka miłości... Oni tak chcieliby wprowadzić ustawy zakazujące języka nienawiści, a sami go używają. Pierwszą osobą, która mogłaby być taką ustawą skazana jest poseł Dębski. To pokazuje, że on nie rozumie metod demokratycznych, nie rozumie, na czym polega życie parlamentarne. Być może wynika to z tego, że Twój Ruch to młoda partia, z krótkim doświadczeniem sejmowym, ale takie słowa nie przystoją. Szczególnie, że fakty były zupełnie inne. To posłowie Twojego Ruchu próbowali zablokować wybór prezydium zespołu. To oni blokowali tę możliwość. Krótko, bo krótko, ale robili to. Nie będę stosował metod posła Dębskiego, bo nie wypada. Ktoś im zabrał zabawki, więc teraz płaczą z tego powodu.
Poseł Dębski w rozmowie z Wprost.pl powiedział, że nie obawia się procesu za swoje ostre słowa. Myśleliście państwo nad złożeniem pozwu w tej sprawie?
Wydaje mi się, że by kogoś pozwać, to ta osoba powinna mieć jakąkolwiek zdolność honorową. Niektórzy parlamentarzyści w tym Sejmie jej nie mają. Nie mam ochoty spotykać się z nimi na sali sądowej.
Zarzuca się wam, że przejęliście zespół parlamentarny, by bronić Antoniego Macierewicza...
Kompletne nieporozumienie. Chcemy pokazania prawdy o weryfikacji WSI. Chcemy, by opinia publiczna poznała fakty. Na pewno nie pozwolimy na to, by kogoś bezprawnie pomawiano. A mamy wrażenie, że taki właśnie był cel działania tego zespołu, skoro posłowie Twojego Ruchu uciekli z posiedzenia, jak tylko dowiedzieli się, że nie będą mogli realizować swoich założeń. Warto pokazać jak było naprawdę. Chciałbym podziękować posłom Twojego Ruchu, że wpadli na ten pomysł. Sprawa weryfikacji nigdy nie została zakończona.
Pod przewodnictwem PiS zespół będzie realizował te cele, które zakładali posłowie Twojego Ruchu?
Chcemy kontynuować te prace. Jeden problem – posłowie Twojego Ruchu uciekając z posiedzenia zespołu zabrali ze sobą dokumentację, plan działania, który warto byłoby przedyskutować. Zostawili tylko biednego, potencjalnego eksperta, który został z nami. To nieprzyzwoite zachowanie, że zaprasza się gościa, a później ucieka. Ja bym chciał kilka rzeczy bardzo istotnych pokazać. Sprawa komisji weryfikacyjnej nigdy nie została zakończona. Warto odpowiedzieć sobie na kilka pytań. Na przykład dlaczego Platforma Obywatelska uniemożliwiła dokończenie weryfikacji. To przecież była decyzja premiera Tuska, by przerwać weryfikację WSI. Ta decyzja miała określone konsekwencje. Dlaczego Ministerstwo Obrony Narodowej zawierało ugody zamiast prowadzić procesy z tymi, którzy czuli się poszkodowani. Dziś te argumenty są używane w walce politycznej. Trzeba byłoby też zastanowić się, dlaczego represjonowano członków komisji weryfikacyjnej. Chociażby do Piotra Bączka wtargnęli funkcjonariusze ABW i przeszukali jego mieszkanie. Warto byłoby to wyjaśnić.
Będziecie współpracować z Twoim Ruchem w tym zespole?
W prezydium zostało jedno wolne miejsce. Proponowaliśmy posłowi Wincentowi Elsnerowi, który jako jedyny pozostał na sali, by wstąpił do prezydium, by mógł przedstawiać swoje stanowisko. Poseł Elsner nie wyraził takiej zgody, po czym sam uciekł. Cały czas miejsce dla przedstawiciela innych partii jest wolne. Liczymy, ze posłowie Twojego Ruchu trochę ochłoną, przestaną się bać, może skorzystają z pomocy psychologa i będą mogli wrócić do pracy.