Żalek: Wielka Orkiestra Świątecznej Obojętności

Żalek: Wielka Orkiestra Świątecznej Obojętności

Dodano:   /  Zmieniono: 
Poseł Jacek Żalek (fot. JACEK HEROK / Newspix.pl ) Źródło: Newspix.pl
- Dobre intencje mają siłę czynienia zła. Zła obojętności – mówi dla Wprost.pl Jacek Żalek, poseł Polski Razem Jarosława Gowina.
Z hasłem „Na ratunek” rusza 22. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Dla Wprost.pl poseł Jacek Żalek wspomina pierwszy finał akcji kierowanej przez Jurka Owsiaka fundacji. - To było wydarzenie wyjątkowe - inspirujące, szlachetne, ważne - po prostu potrzebne. Wielu z nas, zajętych światem ludzi zdrowych i sprawnych, światem zawodowych obowiązków, większych i mniejszych zmartwień, po raz pierwszy dostrzegło potrzebujących poza horyzontem codzienności - mówi Jacek Żalek. 

Żalek: Dobroczynność synonimem rozrywki?

Zdaniem posła Polski Razem Jarosława Gowina, Jurek Owsiak „w sposób spektakularny” przywrócił wówczas potocznemu językowi słowo „dobroczynność”. Polityk podkreśla jednocześnie, że dziś ma duże obawy, czy „odzyskana wówczas dobroczynność” nie staje się kolejnym synonimem "rozrywki". - To, co kiedyś inspirowało wielu z nas, utraciło siłę i świeżość. „Dobroczynność” zamykamy w fajerwerkach miejskich festynów i poczuciu delikatnej wyższości wobec tych, którzy „nie mają naklejki”. Za drobną złotówkę wrzuconą raz w roku do grzechoczących wkoło puszek, niczym na odpuście kupujemy rozgrzeszenie własnej obojętności. Czy nie uczyniliśmy z WOŚP karykatury dobroczynności? – pyta poseł Żalek.

- Jeśli poziom emocji i samorefleksji jest zbyt bolesny, przyjrzyjmy się liczbom. W roku 2012 przychody WOŚP sięgnęły mniej więcej 65 milionów złotych (w tym niemal 3,5 miliona z podatku 1%). Na działania dobroczynne wydano około 39 milionów. Działania promocyjne pochłonęły – i tu uwaga – niemal 8 milionów złotych! – podkreśla Jacek Żalek i podkreśla, że suma ta nie obejmuje podarowanego Wielkiej Orkiestrze wsparcia mediów. - Studio telewizyjne w każdym z 16 ośrodków regionalnych TVP, wozy transmisyjne, dziesiątki dziennikarzy, prezenterzy i setki osób obsługi technicznej – wylicza polityk Polski Razem i dodaje, że WOŚP promowana jest także przez media patronackie w najlepszym czasie antenowym.

WOŚP a Caritas

- Są ponadto artyści i celebryci oraz jednostki administracji publicznej nie pobierający zwyczajowej gaży i opłat. W skrócie: kapitał włożony w organizację finału WOŚP wart jest dziesiątki milionów – twierdzi poseł Żalek. W jego ocenie, gdyby WOŚP miała za to płacić z zebranych przez wolontariuszy pieniędzy, prawdopodobnie nie zdołałyby one pokryć kosztów organizacji finału. - A gdyby tak pomyśleć o dobroczynności inaczej? Gdyby wspomniane środki przeznaczyć na działania edukacyjne, na promocję nie tyle Wielkiej Orkiestry, co dobroczynności jako takiej, gdyby wysiłki mediów skierować na podnoszenie społecznej świadomości? Czy dzisiaj, ponad dwie dekady od pierwszego z finałów WOŚP nie bylibyśmy choć o odrobinę lepsi? – pyta polityk partii Jarosława Gowina.

Jak twierdzi Jacek Żalek, z dala od „medialnej egzaltacji i świateł wielkich scen” działa dobroczynność „nieświąteczna, codzienna i pokorna”. - Liczby? Choćby Caritas Polska: w roku 2012, z zebranych 134 milionów złotych - w tym niecałe 1,7 mln z podatku 1% - na realizację działań dobroczynnych przekazano 130 milionów. Na działania promocyjne, i tu po raz kolejny uwaga, wydano zalewie 85 tysięcy złotych. To świat bez celebrytów, bez wsparcia mediów, bez taniego odkupienia win. Nie liczy się tam bicie kolejnych finansowych rekordów, lecz codzienne, milczące poświęcenie - mówi poseł Żalek.

- Hałas telewizyjno-jarmarczanego show w zestawieniu chociażby z danymi finansowymi każe mi zastanowić się, czym dla nas jest dobroczynność? Czy potrafimy raz jeszcze usłyszeć to, co dwadzieścia dwa lata temu wykrzyczał do nas Jurek Owsiak? Czy potrafimy słuchać, czy już tylko hałasować? – podsumowuje Jacek Żalek dla Wprost.pl.