Oleksy: PO kombinowało, żeby uratować Kamińskiego. Żałosne

Oleksy: PO kombinowało, żeby uratować Kamińskiego. Żałosne

Dodano:   /  Zmieniono: 
Józef Oleksy (fot. Wprost) Źródło: Wprost
Wniosek w sprawie Kamińskiego złożył jego następca Paweł Wojtunik. Aby uchylić immunitet, potrzeba było bezwzględnej większości poselskiej, czyli 231 głosów, stąd wniosek, że o wyniku mogli przesądzić wstrzymujący się od podnoszenia ręki. Ostatecznie, do odebrania immunitetu zabrakło 15 głosów. Podobno poseł PiS dokładnie opowiedział o operacji CBA przeciwko małżeństwu Kwaśniewskich i związanej z tą sprawą posiadłości w Kazimierzu Dolnym. - Farsa polega na tym, że w zasadzie Kamiński miał trybunę i mówił, co chciał. Nie było możliwości zadawania pytań i nikt inny nie mógł się wypowiedzieć - twierdzi w rozmowie z "Wprost" Józef Oleksy. - Widać, że Platforma kombinowała - dodaje.
Prokuratura prowadziła sprawę przeciwko Kamińskiemu. Słusznie?

Józef Oleksy: Prokuratura prowadziła sprawę i ją umorzyła, ale SLD złoży wniosek o powołanie komisji śledczej do zbadania całokształtu działania CBA pod wodzą Mariusza Kamińskiego. To jest konkretny wniosek, który wynika z dziwacznego posiedzenia Sejmu. To w ogóle jest nietypowa sprawa - ja raz, pełniąc obowiązki marszałka, miałem taką okoliczność, która zresztą nic nie dała. Co to znaczy, żeby utajnić sprawę, którą poznaje prawie 500 osób? To jest zabawne.

Co on takiego mógł powiedzieć na tym posiedzeniu?

No właśnie. Ale to jest zupełnie inny aspekt. Farsa polega na tym, że w zasadzie Kamiński miał trybunę i mówił, co chciał. Nie było możliwości zadawania pytań i nikt inny nie mógł się wypowiedzieć, poseł sprawozdawca nie przedstawił dostatecznie argumentów prokuratury - to jest rzecz niepojęta. Widać, że Platforma kombinowała, wyraźnie pomogła uratować Kamińskiego i samą sprawę godzącą w całe pisowskie rządy.

Świadomie?

Tak uważam, że to było świadome.

Jaki interes miałaby Platforma..

No jak to jaki.

No jaki?

Dzięki temu udało się zamieść pod dywan afery Platformy, które zeszły zupełnie z pola widzenia. Choćby infoafera - jest bardziej wymowna niż niejedna inna sprawa, ale cichutko jest, prawda? Przykryto sprawą Kwaśniewskich inne problemy i uważam, że to żałosne.

Niedawni sojusznicy odwracają się od Kwaśniewskiego. Artur Dębski namawia, żeby nie odpuszczać CBA, ale też przyjrzeć się umorzeniu prokuratorskiemu z 2010 roku.

Ale niby dlaczego nagle ta sprawa staje się najważniejsza? Naprawdę CBA prowadziło wiele innych spraw. Biuro się kompromituje mówiąc, że sprawą willi w Kazimierzu zainteresowało się po mojej prywatnej wypowiedzi. To świadczy też o tym, że oni w tej agencji chyba czytać nie potrafią - przecież pół roku wcześniej sprawa była nagłośniona, przynajmniej 5 mediów pisało i mówiło o tym, że Kwaśniewscy kupili willę. Jeśli poważna agencja państwowa dopiero po prywatnej czyjejś wypowiedzi łapie temat, to jak to o nich świadczy? Gazet nie czytają?

Uważa pan, że nie ma sensu wracać już do kwestii willi?

Uważam, że to jest jedna ze spraw, która stała się bardzo wielka, nagłośniona...

Uważa pan, że powrót do sprawy Kwaśniewskiego to manipulacja?

Przykrywanie innych spraw, w tym oceny Kamińskiego, tak uważam.