Wprost: Co pani dziś czuje w stosunku do Romana Polańskiego?
Samantha Geimer: Czas leczy rany. Początkowo myślałam o nim jako o tym, który odebrał mi niewinność, odebrał mi spokój ducha na wiele lat. Myślałam wtedy, że jest to arogancki egoista i nędzny stary typ. Dziś jest dla mnie obcym człowiekiem.
Wspierała pani jednak jego kandydaturę do Oscara za film „Pianista".Nie wspierałam, ale i nie byłam przeciw. Oscar jest nagrodą za osiągnięcia w filmie i inne czyny człowieka nie powinny tu grać roli.
Naprawdę mu pani wybaczyła i wnioskowała do sądu o umorzenie sprawy przeciwko niemu?
Przed laty doszliśmy do porozumienia, zawarliśmy ugodę. Po upływie kilkudziesięciu lat wybaczyłam mu. Ale powodem wniosku o umorzenie jest to, że proces przyniósłby więcej szkody mnie niż jemu. Nie chcę inwazji mediów. Chcę spokoju dla mojej rodziny, wspaniałego męża, trójki dzieci, mamy i mnie samej.
Jak się układa pani życie na Hawajach?
Wywiad ukazał się w 41/2009 numerze Tygodnika "Wprost"
Najnowszy numer "Wprost" jest dostępny w formie e-wydania.
Najnowszy "Wprost" jest także dostępny na Facebooku.
"Wprost" jest dostępny również w wersji do słuchania.
Tygodnik "Wprost" można zakupić także za pośrednictwem E-kiosku
Oraz na AppleStore i GooglePlay