Chcą być anonimowi i nie mają czasu na uczuciowe wpadki, dlatego poszukiwanie prawdziwej miłości zlecają biurom matrymonialnym. Single z wyższych sfer porzucają portale randkowe.
W Polsce usługi biura, które w swojej ofercie ma pakiet dla bardziej wymagających – to koszt ok. 6 tysięcy złotych. Podczas, gdy opcja podstawowa, dla zwykłych śmiertelników, kosztuje kilka razy mniej. Kim są ci bardziej wymagający w polskich realiach? Pytam Pawła Niemca z biura Duet Centrum. – To bardzo dobrze wykształceni. Przeważnie z ogromną samooceną, mający często fobię na punkcie ochrony danych osobowych – odpowiada. I podkreśla, że choć wśród klientów „prestiż”, jak ich nazywa, zdarzają się milionerzy, to nie tylko o stan konta chodzi tym, którzy za miłość są w stanie zapłacić więcej.
Europosła randka w Dubaju
– Jakiś czas temu pomagaliśmy znanemu prawicowemu europosłowi ze Śląska – mówi Niemiec. – Przyszedł do nas, bo biuro sąsiaduje z katowicką redakcją stacji Polsat News, a on akurat był w jakimś programie. Jego historię zapamiętaliśmy tak dobrze, bo do randki z prawniczką, która według nas do niego pasowała, doszło w Dubaju. Ona wyjechała tam na kontrakt, a on akurat był z jakąś służbową wizytą – opowiada. Tego, czy parze wyszło zdradzić jednak nie chce. – Naszą klientką jest też była Miss Polonia. Co prawda jej status jest na razie zawieszony, bo próbuje budować związek, ale to dzięki nam poznała swojego partnera – mówi. Wymienia też wiekowego reżysera popularnych komedii i biznesmena z listy 100 najbogatszych Polaków „Wprost”. I wdowę, której mąż zginął w katastrofie lotniczej.
Małgorzata, czterdziestoletnia singielka, klientka innego z popularnych biur wspomina, że na jednej z randek omal nie spadła z krzesła. Bo jej „randką” okazał się sędzia, przewodniczący składu sędziowskiego w kilku najgłośniejszych sprawach ostatnich lat.
Adam Grzesiak, współzałożyciel działającego od 32 lat biura matrymonialnego „Czandra”, potwierdza, że do biur przychodzą dziś ludzie z pierwszych stron gazet, nauczyciele akademiccy, znani prawnicy, lekarze. Ludzie zasiadający w zarządach wielkich spółek. Wszyscy ci, którzy odnieśli zawodowy sukces, jednak w miłości im się nie układa. Grzesiak podkreśla, że w tym kontekście w branży usług matrymonialnych zaszły kolosalne zmiany. O ile 32 lata temu jego firma bardziej pełniła funkcję klubu towarzyskiego, a dzięki niej ludzie spotykali się na herbatę i pączka – to dziś jest raczej płynącym po Karaibach, nowoczesnym statkiem miłości. Ktoś, kto kupi na niego bilet – w pakiecie może dostać nie tylko miłość życia.
W razie potrzeby klienci dostają też coacha, mentora, psychologa. I dietetyka. – Kiedy przychodzi dziewczyna z dwudziestoma kilogramami nadwagi i mówi, że marzy jej się książę z bajki, mówię bez ogródek że na warszawskim rynku nie ma szans. Nawet, jeśli ma walizkę pieniędzy – wyznaje Grzesiak. Dlatego takim klientkom radzi dietę i pomoc specjalistów od wizerunku. Gdy odchudzone wracają, o męża jest o wiele łatwiej. Chyba, że z biura nie będą musiały już korzystać, bo partner znajdzie się wcześniej.
Grzesiak pytany, czy od razu zakłada, że kobieta plus size jest zdana na niepowodzenie, mówi: –Wśród naszych klientów regularnie robimy badania. Tylko 1 procent mężczyzn deklaruje, że mogłoby się związać z partnerką z nadwagą. Problem trzeba więc wyeliminować zanim potencjalną żonę pokaże się potencjalnemu mężowi.
Europosła randka w Dubaju
– Jakiś czas temu pomagaliśmy znanemu prawicowemu europosłowi ze Śląska – mówi Niemiec. – Przyszedł do nas, bo biuro sąsiaduje z katowicką redakcją stacji Polsat News, a on akurat był w jakimś programie. Jego historię zapamiętaliśmy tak dobrze, bo do randki z prawniczką, która według nas do niego pasowała, doszło w Dubaju. Ona wyjechała tam na kontrakt, a on akurat był z jakąś służbową wizytą – opowiada. Tego, czy parze wyszło zdradzić jednak nie chce. – Naszą klientką jest też była Miss Polonia. Co prawda jej status jest na razie zawieszony, bo próbuje budować związek, ale to dzięki nam poznała swojego partnera – mówi. Wymienia też wiekowego reżysera popularnych komedii i biznesmena z listy 100 najbogatszych Polaków „Wprost”. I wdowę, której mąż zginął w katastrofie lotniczej.
Małgorzata, czterdziestoletnia singielka, klientka innego z popularnych biur wspomina, że na jednej z randek omal nie spadła z krzesła. Bo jej „randką” okazał się sędzia, przewodniczący składu sędziowskiego w kilku najgłośniejszych sprawach ostatnich lat.
Adam Grzesiak, współzałożyciel działającego od 32 lat biura matrymonialnego „Czandra”, potwierdza, że do biur przychodzą dziś ludzie z pierwszych stron gazet, nauczyciele akademiccy, znani prawnicy, lekarze. Ludzie zasiadający w zarządach wielkich spółek. Wszyscy ci, którzy odnieśli zawodowy sukces, jednak w miłości im się nie układa. Grzesiak podkreśla, że w tym kontekście w branży usług matrymonialnych zaszły kolosalne zmiany. O ile 32 lata temu jego firma bardziej pełniła funkcję klubu towarzyskiego, a dzięki niej ludzie spotykali się na herbatę i pączka – to dziś jest raczej płynącym po Karaibach, nowoczesnym statkiem miłości. Ktoś, kto kupi na niego bilet – w pakiecie może dostać nie tylko miłość życia.
W razie potrzeby klienci dostają też coacha, mentora, psychologa. I dietetyka. – Kiedy przychodzi dziewczyna z dwudziestoma kilogramami nadwagi i mówi, że marzy jej się książę z bajki, mówię bez ogródek że na warszawskim rynku nie ma szans. Nawet, jeśli ma walizkę pieniędzy – wyznaje Grzesiak. Dlatego takim klientkom radzi dietę i pomoc specjalistów od wizerunku. Gdy odchudzone wracają, o męża jest o wiele łatwiej. Chyba, że z biura nie będą musiały już korzystać, bo partner znajdzie się wcześniej.
Grzesiak pytany, czy od razu zakłada, że kobieta plus size jest zdana na niepowodzenie, mówi: –Wśród naszych klientów regularnie robimy badania. Tylko 1 procent mężczyzn deklaruje, że mogłoby się związać z partnerką z nadwagą. Problem trzeba więc wyeliminować zanim potencjalną żonę pokaże się potencjalnemu mężowi.
Więcej w najnowszym numerze "Wprost", który będzie dostępny w formie e-wydania na www.ewydanie.wprost.pl i w kioskach i salonach prasowych na terenie całego kraju od poniedziałku od 6.00.
"Wprost" jest dostępny również w wersji do słuchania.
Tygodnik "Wprost" można zakupić także za pośrednictwem E-kiosku
Oraz na AppleStore i GooglePlay
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.