Wieś jajka kupuje w dyskontach. Skąd brać prawdziwą żywność?

Wieś jajka kupuje w dyskontach. Skąd brać prawdziwą żywność?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Biała kiełbasa
Biała kiełbasa Źródło: Fotolia / seqoya
Znaleźć przepis na dip z buraka to łatwizna. Sztuka to znaleźć dobre buraki. Problemem polskiej kuchni nie są kucharze. Nie kto gotuje, tylko z czego...
Sobotni poranek, bazar przy rondzie Wiatraczna w warszawskiej dzielnicy Grochów. Przed wejściem zbiera się 25-osobowa grupka młodych ludzi – hipsterskie brody, modne sukienki, rowery. Na przedzie dziennikarz kulinarny Paweł Loroch. Wychowany na Grochowie, zna ten bazar od lat. Ruszają na obchód, Loroch pokazuje – tu jest najlepsza kiełbasa, a tu najlepsze pomidory. Ludzie gotowi są płacić za przewodnika po prawdziwej żywności. Z zalewu masowej produkcji wyłowić prawdziwy smak. – Uczestników trzeba limitować. Zbyt duża grupa denerwuje sprzedających – mówi Magdalena Święciaszek, jedna z organizatorek Sezonowych Akcji Zakupowych. Za udział w pokazie i warsztatach – wspólne zjedzenie przygotowanych z nich dań, trzeba zapłacić składkę. Bywają tanie wycieczki, ale są też bazary – elitarne salony. Co środę w warszawskiej Fortecy Kręglickich odbywa się targ rolny. Między straganami z kwiatami cukinii, karczochami, jarmużem i kiełbasą lisiecką przechadzają się szanowani restauratorzy, autorzy programów i blogów kulinarnych, no i zamożni smakosze – po prostu wiedzą, co dobre i gdzie to kupić. Tu się nie tylko kupuje, ale i bywa.

Politycy, zwłaszcza ci chłopscy, uwielbiają deliberować o dobrej polskiej żywności, czego wyrazem ma być rosnący eksport. Ale prawda jest taka, że to nie jakość, tylko cena sprzedaje. Nowoczesne linie produkcyjne, chemia, karmy dla zwierząt z modyfikowanej soi, hormony, geny wzrostu i modyfikowane białko – wszystko to napędza nasz przemysł spożywczy, obniża ceny i powoduje, że w tym roku tradycyjny polski koszyk wielkanocny będzie najtańszy od pięciu lat. Najtańszy, ale czy najsmaczniejszy? Nie ma cudów – masówka i niskie ceny kłócą się z jakością.

(...)

W swoich gazetkach i reklamach sprzedawcy dobrej żywności zaklinają słowo wieś – z polskiej wsi, z polskich pól, z polskiej hodowli. Rzecz w tym, że na polskiej wsi tej żywności nie znajdziesz. Nie licz na to, że na wsi natrafisz na dobre, smaczne surowce do swoich świątecznych potraw. Wieś kupuje jajka w Biedronce.

(...)

WYSOKA CENA JAKOŚCI

Bazar Olkuska na warszawskim Mokotowie to jedno z tych modnych miejsc. Są tam ekologiczne jabłka, pełnoziarniste chleby na zakwasie, jogurty bez dodatku mleka w proszku, tylko samo mleko i kultury bakterii. Można kupić świeżą jagnięcinę i świeże sardynki prosto z Hiszpanii. Jednak ceny to jedna z tutejszych osobliwości. Za kilka podstawowych produktów, których następnego dnia nie ma już w lodówce, płaci się ok. 70 zł. Jakość tu kosztuje. – Na modnych bazarach panuje ekologiczna hipsterka – zauważa Katarzyna Kędzior. – Widziałam raz ekologiczną pokrzywę w cenie 50 zł za 50 g. Może niepotrzebnie tyle się męczę przy pieleniu warzywniaka w Potoczku, pieniądze idą w kompost. Na targu rolnym w Fortecy sprzedawcy rozkładają własne oleje tłoczone na zimno, miody, kapłony, perliczki, zagrodowe sery. Cen przesadnie nie eksponują. – Forteca to rzecz warta zachodu, ale to prawda, że bardzo droga. Wojda jednak zachęca – zrób na Wielkanoc jedną dobrą paschę i wystarczy. Nie zjecie trzech ciast. Po co tyle głupot na stole?

Więcej w najnowszym wydaniu "Wprost", który jest dostępny w formie e-wydania na www.ewydanie.wprost.pl i w kioskach oraz salonach prasowych na terenie całego kraju.


"Wprost" jest dostępny również w wersji do słuchania.
Tygodnik "Wprost" można zakupić także za pośrednictwem E-kiosku
Oraz na  AppleStore GooglePlay