Jeżeli Grecja faktycznie ciągnie Europę na dno, to dlaczego euro nie tonie z nią? Z każdym zakrętem w negocjacjach z Atenami słyszymy, jak blisko jesteśmy od krawędzi, za którą jest tylko przepaść, ale euro - symbol tego projektu - trzyma się w przewidywalnych ramach.
Żeby nie było wątpliwości, UE ma poważne problemy ekonomiczne. Strefa euro pogrążona jest nie w jednym, ale w licznych kryzysach. Jeden zachodzi na drugi, a kolejne kuracje kreują nowe kryzysy. Grecja może wydawać się najbardziej spektakularnym, ale wcale niejedynym zagrożeniem dla Europy. (...) Nie raz i nie dwa okazywało się, że kiedy przychodzi do ratowania samej Unii, bez względu na koszty i ambicje polityczne projekt jest ponad wszystko. I kryzys grecki niczym nie różni się od poprzednich. Mało tego, podobnie jak kryzys rolny, brytyjski czy imigracyjny, zamiast do rozpadu posłuży do politycznej integracji Europy.
Niemcy nie chcą, żeby kryzys szybko ustąpił. Potrzebują go jak bata do wymuszania reform na innych. Oczywiście, gdzieś po drodze któraś ze stron może przelicytować i rzeczy wymkną się spod kontroli. Najlepszy dowód, że Niemcy zaraz na początku konfliktu wykupiły wszystkie obligacje niemieckich funduszy emerytalnych w Grecji i odsunęły prywatnych inwestorów. Cały ciężar zadłużenia wisi na ECB i instytucjach państwowych, co daje Merkel wolną rękę do prowadzenia negocjacji. To nie znaczy, że liczy się z porażką. Przykład Wielkiej Brytanii i nagłej elastyczności Berlina wobec groźby referendum separatystycznego pokazuje, jak niewiele znaczą tu argumenty merytoryczne.
Euro nie jest zwierzem ekonomicznym. Coś takiego jak brak wymiernych korzyści finansowych czy utrata twarzy nie są w stanie mu zaszkodzić. Rynki doskonale wyceniają ryzyko, ale też patrzą głębiej niż rządy Syrizy. Widzą determinację sił większych niż Grecja i cała UE. Wiedzą, ile warte jest dla nich euro. Nawet jeżeli ceną europejskiego monolitu politycznego będzie kurczący się dobrobyt samych Europejczyków, to euro i tak nie straci na wartości.
Cały tekst przeczytasz w najnowszym wydaniu tygodnika "Wprost", który od poniedziałku dostępny będzie w kioskach oraz salonach prasowych na terenie całego kraju.
"Wprost" jest dostępny również w wersji do słuchania.
Tygodnik "Wprost" można zakupić także za pośrednictwem E-kiosku
Oraz na AppleStore i GooglePlay
Niemcy nie chcą, żeby kryzys szybko ustąpił. Potrzebują go jak bata do wymuszania reform na innych. Oczywiście, gdzieś po drodze któraś ze stron może przelicytować i rzeczy wymkną się spod kontroli. Najlepszy dowód, że Niemcy zaraz na początku konfliktu wykupiły wszystkie obligacje niemieckich funduszy emerytalnych w Grecji i odsunęły prywatnych inwestorów. Cały ciężar zadłużenia wisi na ECB i instytucjach państwowych, co daje Merkel wolną rękę do prowadzenia negocjacji. To nie znaczy, że liczy się z porażką. Przykład Wielkiej Brytanii i nagłej elastyczności Berlina wobec groźby referendum separatystycznego pokazuje, jak niewiele znaczą tu argumenty merytoryczne.
Euro nie jest zwierzem ekonomicznym. Coś takiego jak brak wymiernych korzyści finansowych czy utrata twarzy nie są w stanie mu zaszkodzić. Rynki doskonale wyceniają ryzyko, ale też patrzą głębiej niż rządy Syrizy. Widzą determinację sił większych niż Grecja i cała UE. Wiedzą, ile warte jest dla nich euro. Nawet jeżeli ceną europejskiego monolitu politycznego będzie kurczący się dobrobyt samych Europejczyków, to euro i tak nie straci na wartości.
Cały tekst przeczytasz w najnowszym wydaniu tygodnika "Wprost", który od poniedziałku dostępny będzie w kioskach oraz salonach prasowych na terenie całego kraju.
"Wprost" jest dostępny również w wersji do słuchania.
Tygodnik "Wprost" można zakupić także za pośrednictwem E-kiosku
Oraz na AppleStore i GooglePlay
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.