Lewicowe korzenie Tsiprasa. "Syriza rezerwową siłą kapitalizmu"

Lewicowe korzenie Tsiprasa. "Syriza rezerwową siłą kapitalizmu"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Aleksis Tsipras (fot. ABACA/NEWSPIX.PL) Źródło: Newspix.pl
W obliczu ostatnich wydarzeń z Grecji przypominamy artykuł opublikowany na łamach tygodnika "Wprost", który przedstawia kto tak naprawdę rządzi w Helladzie.
Grecka Syriza chełpi się swoją buntowniczą naturą, określając się jako niezależne „ugrupowanie protestu”. Aleksis Tsipras – przywódca ruchu i obecny premier – od początku negował związki z komunistami, m.in. dlatego odrzucił możliwość tworzenia koalicji z twardogłową marksistowską KKE. Także komuniści krytykowali Syrizę jako „rezerwową siłę kapitalizmu”, która wcale nie chce rewolucji. To jednak niuanse ideologiczne, zaś radykalnej lewicowości Syriza wyprzeć się nie może.

Przemawiają za tym już same korzenie przywódców utworzonego w 2009 r. ruchu. Tsipras już jako licealista był aktywistą Komunistycznej Młodzieży Greckiej (KNE), później działał w lewicowym ruchu Enceladus. Był wśród przywódców lewicowej koalicji Synaspismos (z czasem komuniści wyszli z niej), organizował marsze antyglobalistyczne. Jeszcze wyraźniejsze były komunistyczne fascynacje obecnego ministra spraw zagranicznych Nikosa Kotziasa. Jako aktywista partii komunistycznej prezentował wyjątkowo radykalne poglądy, przy okazji będąc gorącym zwolennikiem światowego przywództwa ZSRR. Na zlecenie wschodnioniemieckich komunistów napisał propagandową książkę o Polsce, w której Solidarność odmalował jako agenturę CIA.

W programie Syrizy znajdziemy elementy zapożyczone od lewackich ugrupowań. Politolodzy próbują przypisać ugrupowaniu najróżniejsze terminy: demokratyczny socjalizm, lewicowy populizm, ekosocjalizm, antykapitalizm, eurosceptycyzm i antyglobalizm. Dla greckiej prawicy to po prostu jeszcze jedno (choć skuteczniejsze od innych) ugrupowanie zawsze grających ważną polityczną rolę „czerwonych” – w końcu czerwień jest oficjalnym kolorem partii. W programie Syrizy obok sprzeciwu wobec narzucania Grecji drakońskich oszczędności, dążenia do lepszego funkcjonowania gospodarki, znalazły się też punkty, których nie powstydziliby się socjaliści i komuniści, np. uznanie konstytucyjnego obowiązku zapewnienia wszystkim obywatelom miejsc pracy, podwyżki wynagrodzeń przy wprowadzeniu 35-godzinnego tygodnia pracy, zatrzymanie prywatyzacji i zwiększenie roli sektora publicznego, poddanie przedsiębiorców kontroli i zniesienie ograniczeń dla pracowników. Emerytura ma być równa ostatniej pensji pracownika, wszystkie przedsiębiorstwa państwowe powinny działać według planów pięcioletnich.

Nas najbardziej niepokoić mogą pomysły dotyczące polityki międzynarodowej i bezpieczeństwa, wśród których są: sprzeciw wobec bloków militarnych i zagranicznych baz, zatrzymanie rozszerzenia NATO, brak zgody na amerykańskie tarcze antyrakietowe, wypowiedzenie układu z Schengen. Trudno się dziwić, że greccy politycy przyjmowani są z szerokimi uśmiechami na Kremlu.

(Tekst pochodzi z numeru 24/2015 tygodnika "Wprost")

Więcej ciekawych artykułów przeczytasz w najnowszym wydaniu tygodnika "Wprost", który od poniedziałku dostępny będzie w kioskach oraz salonach prasowych na terenie całego kraju.

"Wprost" jest dostępny również w wersji do słuchania.
Tygodnik "Wprost" można zakupić także za pośrednictwem E-kiosku
Oraz na  AppleStore GooglePlay