Premier obiecała wysokiej jakości praktyki studenckie w organach administracji rządowej. Tymczasem urzędy szukają darmowych wyrobników: gońców, sekretarek i… pastuchów.
W październiku 2014 r. w swoim exposé premier Ewa Kopacz stwierdziła: "Zaproponuję program stażów dla studentów w urzędach administracji publicznej. Dzięki temu studenci zdobędą praktykę, a uczelnie opuszczą nie tylko bogatsi o wiedzę, lecz także o praktyczne doświadczenia". Pół roku później rząd przyjął zalecenia w tej sprawie. Na stronie KPRM poinformowano, że dokument otwiera drogę do organizowania wysokiej jakości praktyk zawodowych dla studentów. Sprawdziliśmy, na co mogą liczyć ci z nich, którzy wakacje chcieliby wykorzystać do podniesienia swoich kwalifikacji.
Centrum Doradztwa Rolniczego w Brwinowie szuka praktykanta w dziale rozwoju obszarów wiejskich. Do jego obowiązków będzie należało wykonywanie podstawowych zabiegów uprawowych oraz obsługa zwierząt. Śląski urząd wojewódzki ma miejsce dla stażysty w zespole ds. obywateli UE – będzie mógł się tam nauczyć ostemplowywania wydrukowanych zaproszeń. Z kolei szczeciński urząd miar szuka studenta, który pomoże windykować należności publiczno- i cywilnoprawne. Na zalecenie rządu odpowiedziało też biuro dyrektora generalnego Ministerstwa Zdrowia. Oferuje praktykę w roznoszeniu korespondencji między komórkami organizacyjnymi resortu i organizowaniu narad. Z kolei w legionowskim oddziale ZUS student nauczy się, jak rozpakowywać listy i przygotowywać je do wysyłki. Jest też sporo ofert dla tych młodych ludzi, którzy chcieliby się nauczyć obsługiwać urządzenia biurowe, archiwizować dokumenty czy obsługiwać centralę telefoniczną.
Cały artykuł przeczytasz w najnowszym wydaniu tygodnika "Wprost, który jest dostępny w formie e-wydania na www.ewydanie.wprost.pl i w kioskach oraz salonach prasowych na terenie całego kraju od poniedziałku rano.
"Wprost" jest dostępny również w wersji do słuchania.
Tygodnik "Wprost" można zakupić także za pośrednictwem E-kiosku
Oraz na AppleStore i GooglePlay