Mariusz Staniszewski: Przygotowuje pan reformę wymiaru sprawiedliwości. Sędziowie powinni zacząć się bać?
Zbigniew Ziobro: Nie. Napoleon mawiał, że wolność obywatelska jest tylko tam, gdzie są silne sądy. Siłą ich jest zaś profesjonalizm, który rodzi zaufanie do uczciwości i rzetelności rozstrzygnięć. Tego właśnie chcemy, tj. odbudować autorytet i zaufanie do sądów. Są dwa zespoły, które takie reformy przygotowują. Jednym kieruje Janusz Wojciechowski, drugim ja. Ostateczne decyzje nie zapadły.
No to będzie larum, że Ziobro przygotowuje reformę sądów i chce ograniczyć niezależność sędziów. Wie pan, że przejedzie po panu walec?
Przeciwnie, chciałbym zwiększyć niezależność zwykłych sędziów od tzw. funkcyjnych i administracji sądowej. Dlatego chciałabym też zagwarantować sędziom, którzy rzetelnie wykonują pracę, całkowicie autonomiczną od decyzji ich środowiska ścieżkę awansu na sędziów sądu okręgowego czy apelacyjnego. Uważam też, że należy zlikwidować przerost stanowisk funkcyjnych, które odrywają sędziów od orzekania i sprawiają, że o wiele więcej spraw jest na głowie pozostałych sędziów. A jeśli będzie opór, walec, jak to pan nazywa, to rozbije się o poparcie społeczne dla tego rodzaju zmian. Mógłbym – jak Giertych – się odnaleźć w obecnej rzeczywistości, ułożyć się ze środowiskiem, założyć sieć kancelarii – byłem zresztą do tego namawiany – i zostać bogatym człowiekiem. Jednak wybrałem politykę, która nie daje bogactwa – jeśli jest się uczciwym – ale daje za to ogromną satysfakcję, gdy można realnie pomóc ludziom. Nawet jeśli płaci się za to cenę brutalnych ataków. Dziś czuję taką radość, gdy na przykład na ulicy podchodzą do mnie młodzi ludzie i dziękują za otwarcie zawodów prawniczych. Teraz celem mojego działania w polityce jest m.in. poprawa działalności sądów i w konsekwencji wzrost zaufania do nich.
Chce pan też, jak kiedyś, zaostrzać prawo karne, które jest jednym z najsurowszych w Europie?
Tak, ale tylko wobec sprawców brutalnych przestępstw, recydywistów oraz tych, którzy parają się swoją działalnością zawodowo. Natomiast jestem zwolennikiem skrócenia dolnej granicy kary pozbawienia wolności z miesiąca do tygodnia wobec sprawców drobnych przestępstw. Koalicja PO-PSL 1 lipca br. drastycznie złagodziła odpowiedzialność karną, w tym za ciężkie przestępstwa, i wprowadziła nowe zasady postępowania karnego. Skorzystają groźni przestępcy. Trzeba to pilnie zmienić.
Tekst ukazał się w najnowszym numerze "Wprost", który dostępny jest w kioskach i salonach prasowych na terenie całej Polski od poniedziałku 12 października. Najnowsze wydania można zakupić również w wersji do słuchania oraz na AppleStore i GooglePlay. "Wprost" dostępny jest także w formie e-wydania.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.