Aktywiści z Miasto Jest Nasze rozkręcają na Twitterze akcję pod hasztagiem #zLimuzynyNieWidać. Uważają, że wożony przez profesjonalnych kierowców polityk nie ma pojęcia o tym, co dzieje się na ulicach i chodnikach Warszawy. Aby tego dowieść, zbierają przykłady nielegalnego parkowania i blokowania przejścia pieszym. Podkreślają, że jeśli nawet niszczenie trawy i zmuszanie ludzi do przechodzenia jezdnią to mało przekonujący argument, to już uniemożliwienie przejazdu osobom starszym i niepełnosprawnym powinno skłonić kandydata PiS do namysłu.
Podczas konferencji prasowej przy ulicy Nowogrodzkiej Jan Mencwel w MJN podkreślał, że słupki chronią najsłabszych użytkowników ruchu drogowego, czyli pieszych. Zwrócił uwagę, że przed siedzibą PiS na Nowogrodzkiej także stoją słupki. – Niech pan nas nie pozbawia podstawowych zdobyczy cywilizacji, które ułatwiają życie i powodują, że jest mniej wypadków na warszawskich ulicach – dodawał.
Komentarz Zarządu Dróg Miejskich w Warszawie:
facebookfacebookCzytaj też:
Przebił opony polityków PiS. Prokuratura prosi o pomoc Szwedów
"Z limuzyny nie widać". Jak parkuje się w Warszawie i dlaczego słupki są potrzebne