Policja z Białegostoku już od pewnego czasu pracowała nad sprawą kilkuosobowej grupy przemycającej narkotyki. Do zatrzymań doszło z kolei w Warszawie, gdzie policja zatrzymała do kontroli kierowcę toyoty. Okazało się, że mężczyzna nie miał prawa jazdy. Podczas kontroli funkcjonariusze znaleźli ukryte za fotelem pasażera oraz w bagażniku narkotyki. Większość z nich była spakowana w pudełkach po butach. Łącznie zabezpieczono niemal 1,9 tys. sztuk tabletek ecstasy, 3 kg amfetaminy oraz litr GHB, czyli tzw. kropli gwałtu.
Policja nie wyklucza kolejnych zatrzymań
Zarówno kierowca, jak i jego pasażer usłyszeli w Prokuraturze Rejonowej Warszawa Praga Północ zarzuty nabycia znacznych ilości narkotyków. Sąd wydał z kolei nakaz aresztowania mężczyzn na trzy miesiące. W toku śledztwa okazało się, że środki odurzające i substancje psychotropowe miały być rozprowadzane na terenie województwa mazowieckiego i podlaskiego. Sprawa ma charakter rozwojowy, a mundurowi nie wykluczają kolejnych zatrzymań.
Czytaj też:
Nagrywał zatrzymanie Igora Stachowiaka. Został oskarżony o przemoc wobec policjantów
Policjanci zatrzymali mężczyzn, którzy przemycali narkotyki z Holandii