„Dołączenie Polski do programu ruchu bezwizowego jest moim priorytetem. Ale aby osiągnąć ten cel, potrzebujemy pomocy Polaków. Zróbmy to razem” – wzywa w swoim tweecie ambasador Stanów Zjednoczonych w Warszawie Georgette Mosbacher. Do apelu dołącza urocze nagranie, na którym Gretchen i Abraham w naszym języku wdają się w szczegóły akcji.
Przez nieco ponad dwie minuty para obcokrajowców z trudem, ale i z dużym wdziękiem wydobywa z siebie trudne polskie słowa. Trudno się nie uśmiechnąć, słuchając ich wywodu. Dowiadujemy się z niego, że wskaźnik odmów wiz turystyczno-biznesowych musi spaść poniżej 3 proc. Mamy na to czas do września. Im więcej kandydatów spełniających wymogi zgłosi się po ów dokument, tym większa szansa na zejście poniżej progu 3 proc. Jakie to wymogi? Chodzi o to, by osoba starająca się o wizę miała silne związki z Polską, np. miała tu stałą pracę, rodzinę i była po studiach.
Czytaj też:
Pawłowicz i Godek skrytykowały wpis Mosbacher. Po kilku godzinach posłanka PiS wycofała się ze swoich słówCzytaj też:
Kiedy koniec z amerykańskimi wizami dla Polaków? „Jeśli nie w tym, to na pewno w 2020 roku”