W niedzielę 1 września w Warszawie odbyły się oficjalne obchody 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej. Do stolicy Polski przybyli przedstawiciele 40 państw, w tym kanclerz i prezydent Niemiec oraz wiceprezydent Stanów Zjednoczonych. Od dawna wiadomo było, że zaproszenie nie zostanie skierowane do Rosji.
Tłumaczył to wiceszef MSZ Szymon Szynkowski vel Sęk w rozmowie z PAP. Stwierdził m.in., że „klucz do zaproszenia gości na obchody jest kluczem współczesnym; zaproszeni zostali przedstawiciele krajów Unii Europejskiej, NATO oraz Partnerstwa Wschodniego – Rosja w żadnym z tych formatów nie występuje”. Zarzucił też Rosji nietrzymanie się prawdy historycznej. Słowa polskiego dyplomaty zacytowała 1 września na Facebooku rzecznik MSZ Rosji Maria Zacharowa, opatrując je komentarzem: „W tak głupie położenie oficjalna Warszawa dawno się już nie wpędziła”.
Agencja Ria Novosti cytuje wypowiedź rzecznika prezydenta Rosji Dmitrija Pieskowa, który stwierdził, że nie można uznać za kompletne żadnych uroczystości upamiętniających koniec II wojny światowej, jeśli nie brali w nich udziału przedstawiciele Federacji Rosyjskiej.
Czytaj też:
Prezydent Niemiec w Warszawie: Stoję przed państwem bosy