„Dokładamy wszelkich starań, by podróż SKM była bezpieczna, wygodna i przyjazna dla wszystkich pasażerów. Naszym celem jest ułatwienie podróżowania osobom, którym poruszanie się w przestrzeni miejskiej sprawia trudność” – czytamy na facebookowym profilu Warszawskiej Szybkiej Kolei Miejskiej. Pod tym postem odezwała się Nastasia Shygaieva, która złożyła skargę na jednego z pracowników SKM. Pochodząca z Kijowa kobieta poinformowała, że 28 listopada razem z córką podróżowała z lotniska Chopina, na które przyleciała z Nowego Jorku. Przyznała, że nie skasowała biletu, ponieważ nie znalazła informacji w języku angielskim o tym, że należy to zrobić.
„Dyskomfort moralny”
Według pasażerki mężczyzna sprawdzający bilety był bardzo agresywny i krzyczał. „Przestraszył moją 6-letnią córkę, że płakała i szlochała przez godzinę” – napisała Shygaieva. Dodała, że kontroler zaczął domagać się od niej okazania paszportu, po czym poinformował o wysokości mandatu, jaki miałaby zapłacić. „Potem zaoferował mniejszą »grzywnę«, aby uzyskać przynajmniej trochę pieniędzy – jak ja to rozumiem, że dla siebie osobiście” – wyjaśniła. Z relacji kobiety wynika, że kontroler miał później poprosić innego pracownika o zablokowanie jej wyjścia. „On i inny facet, jego przyjaciel, zaatakowali mnie i spowodowali wielki stres i dyskomfort moralny. Moja córeczka bardzo teraz boi się pociągów” – napisała. Dopytywała przy tym, dlaczego nie zamieszczono informacji o zasadach korzystania z biletów w innych językach.
W odpowiedzi z konta SKM napisano, że pochodząca z Ukrainy obywatelka USA powinna wysłać skargę drogą oficjalną, czyli przez pocztę mailową lub tradycyjną. – Mamy świadomość tego, że w dzisiejszych czasach media społecznościowe stanowią najszybszą formę kontaktu. To jednak nie dotyczy np. opóźnienia pociągu czy funkcjonowania klimatyzacji, których nie bagatelizujemy, ale znacznie poważniejszej kwestii – wyjaśnił rzecznik SKM Karol Migała w rozmowie z portalem wawalove.wp.pl. – Rozumiem, że dla pasażerki na pewno nie była to komfortowa sytuacja. Niemniej jednak w celu ustalenia faktycznego przebiegu zdarzeń konieczne jest uzyskanie relacji drugiej strony. Pomocna w takich sytuacjach bywa również analiza nagrań z monitoringu znajdującego się w każdym pociągu SKM – dodał.
facebookCzytaj też:
Turyści zniszczyli plażę w Australii. Zbudowali z kamieni ogromny napis „Poland”